Obserwuj w Google News

Bąkiewicz chce zakazać filmu "Zielona granica": "Skierowałem do Sądu Okręgowego wniosek"

3 min. czytania
27.10.2023 09:44

Film Agnieszki Holland "Zielona granica" zostanie zakazany? Tego chce Robert Bąkiewicz - skrajnie prawicowy polityk, który złożył pismo do Sądu Okręgowego, by kina przestały wyświetlać produkcję o sytuacji na granicy polsko-białoruskiej.

Robert Bąkiewicz, Agnieszka Holland
fot. Pawel Wodzynski/East News, Wojciech Wojtkielewicz/Polska Press/East News

Robert Bąkiewicz poinformował, że zgodnie z obietnicami, złożył do Sądu Okręgowego w Warszawie wniosek o wstrzymanie pokazów filmu "Zielona granica".

"Zielona granica": Robert Bąkiewicz chce zakazać filmu Agnieszki Holland

Burza medialna wokół "Zielonej granicy" dawno minęła. Mało tego - film Agnieszki Holland miał premierę 22 września 2023 roku, a więc jego kinowe życie powoli dobiega końca. Niewiele osób pamięta już wielkie oburzenie konserwatywnych polityków, którzy szkalowali produkcję w obawie przed utratą poparcia.

Jednak Robert Bąkiewicz znów postanowił zabłysnąć. Walczy do końca, mimo że to walka z wiatrakami. Być może organizator Marszu Niepodległości rzeczywiście wierzy w to, co mówi publicznie i jego postawa nie jest jedynie cyniczną maską typową dla wielu polityków. Jak inaczej nazwać próbę zakazu pokazów filmu po miesiącu od jego premiery i niemal dwóch tygodni od wyborów, które notabene przegrał?

Tuż przed premierą "Zielonej granicy" politycy głównie związani ze Zjednoczoną Prawicą, przyjęli wspólną narrację, często odnoszącą się do nazistowskich Niemiec. Porównywali film Holland propagandy III Rzeszy i książki Adolfa Hitlera "Mein Kapf", posługiwali się hasłem z okresu II wojny światowej - "Tylko świnie siedzą w kinie", a także sugerowano, że pomiędzy aktorami z "Zielonej granicy" a artystami kolaborujący z nazistami jest znak równości, sugerując, że powinno się ich rozstrzelać. Wszystko dlatego, że wydźwięk produkcji realnie zagrażał im w wyborach parlamentarnych

Redakcja poleca

Mimo że od głosowania minęło już sporo czasu, na Twitterze Bąkiewicza pojawił się następujący wpis.

- Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami skierowałem do Sądu Okręgowego w Warszawie wniosek o wstrzymanie emisji paszkwilu autorstwa Agnieszki Holland - "Zielona Granica" - napisał niedoszły poseł. Bąkiewicz w tweecie zawarł, czego domaga się od wymiaru sprawiedliwości. Ma to być "udzielenie zabezpieczenia roszczenia Uprawnionego z tytułu naruszenia dóbr osobistych poprzez: wstrzymanie na okres 3 miesięcy wyświetlania produkcji filmowej w reżyserii Agnieszki Holland pod tytułem >>Zielona granica<<", a także "w przypadku nieuwzględnienia wniosku z pkt. a petitum, wnoszę o zobowiązanie Kino Świat sp. z o.o. jako dystrybutora Filmu do wyświetlania przed Filmem planszy".

Na wspomnianej planszy, ma się pojawić napis: "Kino Świat sp. z o.o. oraz Agnieszka Holland oświadczają, że wydarzenia przedstawione w niniejszym Filmie mogą naruszać dobra osobiste organizatora Marszu Niepodległości – Roberta Bąkiewicza – w postaci godności i dobrego imienia". Wygląda na to, że Bąkiewicz znowu wystawi się na pośmiewisko, no, chyba że zdjęcie filmu z repertuaru kin po zakończeniu umowy dystrybucyjnej, nacjonalistyczny działacz uzna za sukces swoich działań.

Redakcja poleca

"Zielona granica": o czym jest film?

Holland postanowiła pochylić się nad sytuacją uchodźców z Bliskiego Wschodu, którzy w obawie przed konfliktami zbrojnymi od wielu lat starają się dotrzeć do Europy. W ostatnim czasie zostali wykorzystani przez Łukaszenkę, który uczynił z nich narzędzie proputinowskiej walki z Zachodem, obiecując łatwą przeprawę przez polsko-białoruską granicę.

Rzeczywistość okazała się inna. Polska Straż Graniczna wielokrotnie łamało prawa człowieka, co potwierdził raport Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Politycy Prawa i Sprawiedliwości oraz Konfederacji, wykorzystali sytuację uchodźców do kampanii wyborczej, trafiając do skrajnie prawicowego elektoratu. "Zielona granica" była jednocześnie niewygodna dla polityków PiS-u, ponieważ obnażała ich stosunek do ludzi, którzy chcieli uciec przed wojną - stąd nagonka tuż przed premierą filmu.

Redakcja poleca

"Zielona granica" została wyróżniona Nagrodą Specjalną na Festiwalu Filmowym w Wenecji i zebrała bardzo dobre recenzje krytyków. Historia napisana przez Macieja Pisuka i Gabrielę Łazarkiewicz, opowiada o psycholożce, która dołącza do aktywistów pomagających migrantom na granicy Polski i Białorusi. Kobieta jest świadkinią strasznych scen. Fabuła została oparta na przerażających doniesieniach organizacji pozarządowych, zajmujących się pomocą uchodźcom znajdującym się pod polsko-białoruską granicą.

W polsko-czesko-fracusko-belgijskiej koprodukcji wystąpili Maja Ostaszewska, Tomasz Włosok, Maciej Stuhr, Agata Kulesza,  Piotr Stramowski, Malwina Buss, Magdalena Popławska i Jalal Al Tawil. Film trafił do kin 22 września 2023 roku.

Nie przegap
Polskie gwiazdy, które były w polityce
9 Zobacz galerię
fot. Paweł Wodzyński/EAST NEWS, Krzysztof Kaniewski/REPORTER/EAST NEWS, ADAM JANKOWSKI/REPORTER/EAST NEWS, Jacek DomińskiI/REPORTER/EAST NEWS