TVP straci wielkie pieniądze. Rząd zrezygnuje z reklam
Zmiany w TVP są nieuniknione. Po wyborach parlamentarnych 2023 struktury publicznego nadawcy mają zatrząść się w posadach. Ujawniono plan przyszłego rządu.

Wyborcy dotychczasowej opozycji przez lata uznawali TVP za tubę propagandową Prawa i Sprawiedliwości. Po wyborach parlamentarnych 2023 naturalnym krokiem wydaje się więc wprowadzenie zmian, które odmienią oblicze mediów publicznych.
TVP pozbawione reklam. Nowy rząd ma plan
Portal Wirtualnemedia.pl donosi, że nowy rząd ma zamiar znacznie ograniczyć liczbę reklam, które pojawiają się na antenie TVP. Plan jest taki, by pozbawić publicznego nadawę trzech czwartych spotów promocyjnych. W rozmowie ze wspomnianym portalem Jan Dworak stwierdził, że problemem Telewizji Polskiej jest aktualnie nie tylko upolitycznienie, ale także komercjalizacja.
– Naturalnie są takie miejsca w telewizji publicznej, gdzie reklamy nie da się uniknąć, jak np. duże imprezy sportowe. Jednak to, co możemy zaproponować, to radykalne ścięcie reklam. Telewizja publiczna winna opierać się na społecznej służbie i ją mieć na uwadze, winny ją też cechować programy i produkcje wysokiej jakości – powiedział.
Opozycja podobno rozważa także inne rozwiązanie. Zakłada ono całkowitą rezygnację z reklam w TVP. Oznaczałoby to, że wpływy na konto publicznego nadawcy szacunkowo o 900 mln zł – zasugerowała cytowana przez Wirtualnemedia.pl szefowa działu mediów w agencji One House.
Jakie zmiany zajdą w TVP po wyborach?
Wyniki wyborów parlamentarnych w 2023 roku poniekąd przypieczętowały los Telewizji Polskiej. Jeszcze podczas kampanii wyborczej Szymon Hołownia zapowiadał, że „rozliczy funkcjonariuszy PiS-u”.
Już teraz widać pierwsze skutki zapowiadanych zmian. Na Woronicza podobno panuje grobowa atmosfera. Ci, którzy chcą uniknąć fali zwolnień, sami składają wypowiedzenia. A to dopiero początek.
Mówi się o likwidacji Rady Mediów Narodowych i ponowne przekazanie jej kompetencji Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji. Dodatkowo prezesem miałby zostać Janusz Daszczyński, który został przedterminowo zwolniony i zastąpiony przez Jacka Kurskiego, a budżet TVP ma zostać uszczuplony o rekompensaty abonamentowe. Pojawiły się też głosy, które sugerują, że publicznego nadawcę oraz jego flagowy program informacyjny – „Wiadomości” – czeka zmiana nazwy.
– Generalnie wszyscy boją się o pracę, ale chyba liczą na cud. Są przekonani, że jak Koalicja Obywatelska wejdzie do TVP, to wylecą ci, co dawali gębę na antenie, a inni zostaną. Atmosfera jest trochę grobowa i dziennikarze są w rozkroku. Nie wiedzą, co mówić na antenie. Dlatego przestali atakować PSL, Konfederację i Hołownię, bo liczą na koalicję z PiS – mówił swego czasu informator Wirtualnych mediów.
Źródła: Radio ZET/Wirtualnemedia.pl
- Ekspertka od mowy ciała oceniła Hołownię. Jeden gest zdradził jego prawdziwe intencje
- Co dalej z „Sylwestrem Marzeń z Dwójką”? Nowe informacje ws. imprezy TVP
- Michał Rachoń szykuje się na zwolnienie z TVP. Gdzie będzie teraz pracował?
Jarosław Jakimowicz znowu pracuje w TVP? Mamy zdjęcia
