0
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Robert Górski o odejściu ze „Szkła kontaktowego”. „Nie jest to wyrwa w moim sercu”

3 min. czytania
12.08.2023 16:55

Robert Górski skomentował swoją decyzję o odejściu ze „Szkła kontaktowego”. Komik nie żałuje rezygnacji z pracy w TVN24. W najnowszym wywiadzie wyznał, że Krzysztof Daukszewicz podziękował mu za gest solidarności.

robert-górski-o-odejściu-ze-szkła-kontaktowego-nie-jest-to-wyrwa-w-moim-sercu
fot. Wojciech Strozyk/East News

Widzowie „ Szkła kontaktowego” jeszcze niedawno żyli wpadką Krzysztofa Daukszewicza, który nieopatrzenie obraził Piotra Jaconia. - Chyba pie***nąłem głupotę - padło w programie na żywo. Afera wokół programu TVN24 urosła do niewyobrażalnych rozmiarów. Redakcja przeprosiła za słowa satyryka, a Krzysztof Daukszewicz przestał pojawiać się na ekranie. Wkrótce ujawnił, że nie powróci do „Szkła kontaktowego”. Wtedy z dalszej pracy na planie w geście solidarności zrezygnowali Artur Andrus i Robert Górski. Drugi z komików powrócił do skandalu w najnowszym wywiadzie. W rozmowie z dziennikarzami Plotka zdradził, czy żałuje swojej decyzji.

Robert Górski opowiedział o odejściu ze „Szkła kontaktowego”. „Nie widziałem protestów pod stacją”

Robert Górski bardzo emocjonalnie podszedł do sporu między Piotrem Jaconiem i Krzysztofem Daukszewiczem. Zdaniem satyryka dziennikarz celowo nie przyjął przeprosin. - Jest to - mówiąc krótko - chamstwo - grzmiał komik. W rozmowie z dziennikarzami Plotka wyznał, jak czuje się po odejściu z programu TVN24.

- Emocje już opadły. Jest spokojnie, cieszymy się wakacjami. Nie jest to wielka wyrwa w moim sercu, z całym szacunkiem dla Tomka Sianeckiego. Byłem tam gościem rzadko i nie pracowałem tam długo, żeby mi to spędzało sen z powiek. Skupiam się teraz na moim programie. Nie nadaję się do polityki w tym sensie, że potrafię być poważnym komentatorem. A ten program, który w założeniu miał być satyryczny, stał się chyba zbyt poważny - stwierdził.

Redakcja poleca

W dalszej części wywiadu Górski przyznał, że Daukszewicz podziękował mu za solidarną rezygnację z pracy na planie „Szkła kontaktowego”. - Ucieszył się, że nie jest sam, a ja się ucieszyłem, że mi podziękował. Nie ma ludzi niezastąpionych, jak powiedział Ludwik XIII po śmierci Ludwika XII. Ja też nie jestem osobą niezastąpioną. Jak już ktoś byłby, to bardziej Krzysztof, który był w „Szkle...” od samego początku - powiedział.

Satyryk zwrócił jednak uwagę na fakt, że widzowie szybko zapomnieli o zwolnieniu jego kolegi. - Nie widziałem w tym temacie wielotysięcznych protestów pod stacją telewizyjną. Czas płynie i pojawiają się nowi ludzie. Krzysztof Daukszewicz występuje bardzo intensywnie, jeżdżąc po Polsce, więc można go obejrzeć na żywo, z korzyścią dla siebie i dla Krzysztofa - skwitował.

Pytany o to, czy „Szkło kontaktowe” ma jeszcze rację bytu, nie skreślił programu TVN24. - Skoro ma swoich widzów, to pewnie jednak ma jeszcze rację bytu. Nie mam telewizora, więc tam nie zaglądam, by zobaczyć, co się dalej dzieje. Ale w roku wyborczym wszystko stoi na głowie. Są ludzie, którym taki program na pewno jest potrzebny - podsumował Górski.

Nie przegap
Wpadki telewizyjne Filip Chajzer
9 Zobacz galerię
fot. Artur Zawadzki/Reporter/East News