Pracownicy odchodzący z TVP wygryzą ludzi z TV Republika? „Obcięto dyżury”
Zmiany w TVP trwają w najlepsze. Największa rotacja, póki co, dotknęła pracowników pionu informacyjnego. Niektórzy z nich, po problemach w TVP Info, zaczęli nadawać z Telewizji Republika. Teraz pracownicy pracowej stacji martwią się, co z ich posadami, gdy zalała ich fala osób z telewizji publicznej. Nie jest ciekawie.
20 grudnia niespodziewanie zniknął sygnał TVP Info, a widzowie ujrzeli odcinek „Korony Królów”. Z kolei TVP1 przerwała nadawanie „Ojca Mateusza”, aby pokazać specjalną relację z tego, co dzieje się w siedzibie telewizji publicznej. Ostatecznie i tutaj sygnał zniknął. Pracownicy TVP, w tym Michał Rachoń, postanowili kontynuować swoje obowiązki w Telewizji Republika, pokazując widzom, jak wygląda właśnie dokonywany „zamach stanu”.
Wśród pracowników nastała panika i strach o dalszą przyszłość. Kolejnym osobom blokowano przepustki służbowe na teren TVP - Magdalena Ogórek odbiła się od drzwi, mailowo posypały się zwolnienia, a niektórzy nawet cieszyli się, że praca dla stacji przestanie być wstydem. Prawicowe media, takie jak Telewizja Republika, przyjęły pod swoje skrzydła niektórych poszkodowanych. W przypadku Michała Rachonia nie obyło się bez wpadek w nadawaniu. Jednak pracownicy Telewizji Republika poważnie zastanawiają się, czy ludzie z TVP zwyczajnie nie wygryzą ich z posad. Niektóre dyżury już zostały obcięte.
Zobacz także: Popek i Klarenbach tracą pracę. "Mamy wielu świetnych dziennikarzy"
Pracownicy Telewizji Republika boją się zwolnień przez ludzi z TVP?
Jeszcze w październiku mówiło się o popłochu w Telewizji Republika. Pracownicy TVP, którzy zostaną zwolnieni, mieliby zostać przyjęci z otwartymi ramionami. Jednak etaty w stacji nie są z gumy, więc nic dziwnego, że wielu pracowników Telewizji Republika obawiało się degradacji i zwolnień.
Informator „Plejady” mówił wówczas, że nic nie stoi na przeszkodzie, aby Samuel Pereira objął w Telewizji Republika ważne stanowisko. Poza tym prezes stacji, Tomasz Sakiewicz, miał uważać, że jeśli dojdzie do zmian, to będą one korzystne dla jego medium. TVP była przecież sporą konkurencją, a po jej upadku mógłby zbudować sporą publikę. Doniesienia najwidoczniej się potwierdziły, bo sytuacja zagęszcza się coraz bardziej.
– Nikt do końca nie wie, co będzie. Obecni pracownicy TV Republika nie wiedzą, czego się mogą spodziewać. Duża część osób drży o swoje stanowiska. Niektórym znanym twarzom stacji i nie tylko już obcięto dyżury – powiedział „Plejadzie” pracownik Telewizji Republika.
– Oglądalność Republiki wskoczyła z 0,2 proc. udziału w rynku do ponad 2 proc. To jest ogromny przeskok. Myślę, że dzięki temu nowi pracownicy nie będą musieli się martwić o wypłaty, co zawsze było problemem stacji – dodał informator.
Źródło: Radio ZET/Plejada
- Adamczyk i Pereira zaapelowali do pracowników TVP. „Przypominamy o obowiązku”
- Zbigniew Łuczyński prowadzącym „19:30”. Gwiazdor TVN przechodzi do TVP
- Skontaktowali się z Holecką po nowych "Wiadomościach". Wymowna reakcja byłej szefowej