Skontaktowali się z Holecką po nowych "Wiadomościach". Wymowna reakcja
Danuta Holecka obserwuje z ukrycia zmiany w "Wiadomościach" TVP. Dziennikarze zadzwonili do niej po czwartkowym wydaniu nowego programu "19:30". Jak zareagowała była szefowa programu?
Danuta Holecka pożegnała się z pracą w Telewizji Polskiej. Wieloletnia szefowa "Wiadomości" odeszła w zasadzie bez słowa, a to, że nie pracuje już w TVP potwierdziła w odpowiedzi na publikacje o wysokości swojej odprawy. Była twarz dobrej zmiany zapewne obserwuje rewolucyjne zmiany w "Wiadomościach". W czwartek program informacyjny zadebiutował pod nową nazwą "19:30", a poprowadził go Marek Czyż.
Zadzwonili do Danuty Holeckiej po nowych "Wiadomościach" TVP
Jak na zmiany w TVP zapatruje się była szefowa "Wiadomości"? Do tej pory dziennikarka nie zabierała głosu w sprawie rewolty w jej byłej redakcji. Konsekwentnie milczała także w dniu emisji odmienionych "Wiadomości". Do Danuty Holeckiej zadzwonił portal Plotek, aby zapytać dziennikarkę, jak ocenia swoje "dziecko" w nowej odsłonie, ale nie uzyskał komentarza. Była gwiazda TVP miała wyłączony telefon i to przez większą część wieczoru. "«Osoba, do której dzwonisz, ma wyłączony telefon, lub jest niedostępna. Powiadomimy cię, gdy pojawi się ponownie» - usłyszeliśmy za każdym razem, gdy kilkukrotnie wybieraliśmy numer prezenterki" - czytamy.
Danuta Holecka skomentowała wysokość swojej odprawy z TVP
Była szefowa "Wiadomości" przed paroma dniami przerwała milczenie w sprawie wysokości swojej odprawy. Holecka zaprzeczyła, że otrzymała sowitą zapłatę, o jakiej była mowa w artykułach.
- Podpisując dokumenty związane z wypowiedzeniem na początku grudnia, zrezygnowałam z 9-miesięcznego odszkodowania z tytułu zakazu konkurencji. Więc nie dostanę tych ogromnych pieniędzy. Miałam w umowie taki zapis, ale zrezygnowałam z niego sama. Taka jest prawda - wyjaśniła prezenterka w wiadomości do serwisu Wirtualnemedia.pl.
Zobacz także: Edyta Lewandowska była twarzą „Wiadomości”. W TVP dorobiła się fortuny
Dziennikarka podkreśliła, że wbrew temu, co piszą, nie jest zasmucona wysokością swojego wynagrodzenia. - Są też tacy, którzy bardzo "troszczą się" o moje rozczarowanie, kiedy nowa władza zatrzyma tę wypłatę. No więc rozczarowania nie będzie - wyznała była szefowa "Wiadomości".
- Co dalej z „M jak miłość”? Nowy prezes TVP postawił sprawę jasno
- Poturbowanie posłanki PiS to fikcja? Piotr Zelt zamieścił wpis o ustawce z Borowiak
- Pracownik TVP nie kryje radości z powodu zmian. "Więcej nie będziemy się wstydzić"