0
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Zakpili z Dudy i Kaczyńskiego w Polsacie. Wyśmiała ich nawet Doda

2 min. czytania
18.09.2023 12:20

Na scenie Polsatu ponownie wyśmiano polityków Prawa i Sprawiedliwości. W programie „Kabaret na żywo. Młodzi i moralni” zadrwiono z Andrzeja Dudy i Jarosława Kaczyńskiego. W skeczu wzięła też udział Doda.

Zakpili z Andrzeja Dudy i Jarosława Kaczyńskiego w Polsacie. Wyśmiała ich nawet Doda
fot. Polsat (Kabaret na żywo. Młodzi i moralni)

Polsat nie zwalnia tempa i prezentuje widzom kolejne skecze, w których artyści kabaretowi drwią z polskich polityków. W programie „Kabaret na żywo. Młodzi i moralni” zakpiono z członków Konfederacji. Wyśmiano „schlanego” Sławomira Mentzena oraz Grzegorza Brauna i Janusza Korwin-Mikkego. Najwięcej emocji wywołało jednak show poświęcone partii Prawo i Sprawiedliwość. Kabareciarze wypunktowali Andrzeja Dudę i Jarosława Kaczyńskiego. Na scenie Polsatu pojawiła się także Doda, która zasiadła w fotelu prezydenta Polski.

„Młodzi i moralni” wyśmiali Andrzeja Dudę i Jarosława Kaczyńskiego. Na scenie pojawiła się Doda

Fani niezapomnianego „Ucha prezesa” mieli powody do radości. Na scenę Polsatu wszedł Paweł Koślik, czyli aktor wcielający się w postać prezydenta Adriana. Politykowi towarzyszyła Agata Duda, która przeraziła się, gdy zobaczyła w gabinecie męża inną kobietę. - A co to za kobieta?! - krzyknęła.

Widzowie dobrze ją znali. W fotelu prezydenta Polski zasiadła Doda. Pytana, co tam robi, odparła, że się przyzwyczaja. - Wszyscy mi mówią, że powinnam być prezydentem - stwierdziła, zakładając koronę na głowę i zaprosiła fanów na kolejny odcinek jej reality-show „Doda. Dream Show”. Później skecz skupił się już na parze prezydenckiej.

Do gabinetu Andrzeja Dudy przybyła trójka policjantów. Głowa państwa miała wygłosić przemówienie, lecz zaliczyła wpadkę i wyrecytowała tekst przygotowany na święto strażaków. Na szczęście do akcji wkroczyła Pierwsza Dama, która uświadomiła męża, że stoją przed nim policjanci. Śmiechom publiczności nie było końca, gdyż prezydent zaczął się jąkać i przemawiać po angielsku.

Redakcja poleca

W końcu prezydencka para rozpoczęła szukać kartki z przemówieniem dla policjantów. - Pani Ludmiła sprzątała, otworzyła okno, przeciąg był, wszystko zawiało i potem poukładała byle jak... - tłumaczyła Agata Duda. - Nie dość, że nie czyta, co podpisuje, to jeszcze nie słucha tego, co mówi - padło ze sceny.

Publiczność rozbawiła się, słysząc, że „policjant musi być twardy jak prezydent”. Niespodziewanie Duda chwycił za kartkę z przemówieniem na zaprzysiężenie. - Przysięgam pilnować konstytucji. Tak mi dopomóż Bóg! - przeczytał stanowczym głosem. - A, to też nieaktualne - dodał po chwili, przedzierając kartkę.

Później polityk zaczął odczytywać przemówienia, które wzajemnie się wykluczały. - Jestem prezydentem wszystkich Polaków. Co ja zrobię, że każdy chce słyszeć co innego?! - krzyczał zdenerwowany Andrzej. Ostatecznie zdecydował się on improwizować, co przyniosło widzom kolejną okazję do śmiechu. Zwrócił on bowiem uwagę na wzrost policjantów. - Wiadomo. Najwyższy to komendant! U nas jest trochę odwrotnie… - powiedział, drwiąc ze wzrostu Jarosława Kaczyńskiego.

Nie przegap
Pasek TVP
10 Zobacz galerię
fot. TVP/Wiadomości/screen