0
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Niezręcznie w „Szkle kontaktowym”. Widzka wspomniała o Jaconiu i Daukszewiczu

2 min. czytania
17.08.2023 10:12

Widzowie „Szkła kontaktowego” nie mogą zapomnieć o sporze Krzysztofa Daukszewicza i Piotra Jaconia. W jednym z ostatnich wydań programu TVN24 doszło do nieprzyjemnej wymiany zdań. Fanka programu powiedziała, co o myśli aferze.

niezręcznie-w-szkle-kontaktowym-widzka-wspomniała-o-jaconiu-i-daukszewiczu
fot. Paweł Wodzyński/East News, Mateusz Grochocki/Dzień Dobry TVN/East News, Wojciech Strozyk/East News

Nie milkną echa skandalu, który zapoczątkowała wpadka Krzysztofa Daukszewicza. Satyryk nieumyślnie obraził Piotra Jaconia w „Szkle kontaktowym”. - Chyba pie***nąłem głupotę - powiedział w programie na żywo. Choć początkowo wydawało się, że pracownicy TVN24 doszli do porozumienia, szybko wyszło na jaw, że ich kłótnia będzie miała ogromne konsekwencje. Daukszewicz przestał pojawiać się w „Szkle kontaktowym”, a wkrótce poinformował, że nie wróci do magazynu. Wtedy z pracy na planie zrezygnowali Artur Andrus i Robert Górski. Widzowie wciąż nie mogą się pogodzić ze zmianami w TVN24. Fanka „Szkła” dała temu wyraz w jednym z ostatnich wydań programu.

Kłopotliwy telefon od widzki w „Szkle kontaktowym”. Tomasz Sianecki miał spory problem

Choć od skandalu z udziałem Krzysztofa Daukszewicza i Piotra Jaconia minęły już trzy miesiące, widzowie „Szkła kontaktowego” nie zapomnieli o kłótni pracowników TVN24. Wielu z nich nie może pogodzić się z odejściem satyryka z magazynu. Niedawno jedna z widzek postanowiła zadzwonić do Tomasza Sianeckiego i wyrazić swoje niezadowolenie w programie na żywo.

Maria z Łodzi odejście Daukszewicza, Górskiego i Andrusa nazwała „dramatem”. Kobieta nie kryła swojego rozgoryczenia. Prowadzący „Szkła” próbował się tłumaczyć i podkreślił, że wszystkim było trudno pożegnać się z komentatorami. - Po nikim to nie spłynęło, przepraszam za wyrażenie, jak po kaczce - oznajmił.

Widzka nie dawała jednak za wygraną i kontynuowała dyskusję. Zapowiedziała, że nie zamierza dłużej oglądać programu Jaconia „Dzień po dniu”. - Pani Mario, mam prośbę. O „Szkle” rozmawiajmy. O innych programach proszę rozmawiać… - chciał wejść jej w słowo Sianecki.

Redakcja poleca

Kobieta zaznaczyła, że ma prawo o tym mówić, ponieważ dziennikarz pojawia się na ekranie pod koniec „Szkła” i zapowiada swój program. - Ja wiem, ja wiem… - przyznał prowadzący i dodał, że każdy ma prawo decydować o tym, co ogląda. - Każdy z państwa ma ten przywilej i to prawo, że rzeczywiście może sam decydować - powiedział.

Wydaje się, że kłótnia Daukszewicza i Jaconia na długo pozostanie w pamięci widzów TVN24. Niedawno aferę skomentował Robert Górski, który bardzo emocjonalnie podszedł do odejścia ze „Szkła” jego kolegi. - Program, który w założeniu miał być satyryczny, stał się chyba zbyt poważny - stwierdził satyryk.

Nie przegap
Wpadki telewizyjne Filip Chajzer
9 Zobacz galerię
fot. Artur Zawadzki/Reporter/East News