0
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Żona Daukszewicza odpowiada Jaconiowi. „Znów atakuje. Płaczę ze smutku”

3 min. czytania
19.06.2023 15:30

Violetta Ozminkowski-Daukszewicz zareagowała na oświadczenie Piotra Jaconia. Żona Krzysztofa Daukszewicza zarzuciła dziennikarzowi TVN ataki na jej męża i zaapelowała, by zajął się walką z „prawdziwymi wrogami”.

żona-krzysztofa-daukszewicza-odpowiada-piotrowi-jaconiowi-znów-atakuje-płaczę-ze-smutku
fot. VIPHOTO/East News

Krzysztof Daukszewicz poinformował, że po aferze związanej z nietrafionym „żartem” z Piotra Jaconia rezygnuje z wystąpień w „Szkle kontaktowym”. Na odejście satyryka z programu TVN24 zareagowali Robert Górski i Artur Andrus, którzy solidarnie zrezygnowali z pracy. W odpowiedzi na te wydarzenia Piotr Jacoń opublikował oświadczenie, w którym upublicznił przebieg rozmowy z Krzysztofem Daukszewiczem. Dziennikarz przekonuje, że doszedł do porozumienia z komikiem, a jego żona miała po ich rozmowie „płakać ze wzruszenia”. Na te słowa zareagowała sama zainteresowana, Violetta Ozminkowski-Daukszewicz, która ostro skomentowała stanowisko Piotra Jaconia.

Żona Krzysztofa Daukszewicza do Piotra Jaconia. „Płakałam z radości, a teraz płaczę ze smutku”

Violetta Ozminkowski-Daukszewicz nie pierwszy raz zabiera głos w sprawie skandalu wokół „Szkła kontaktowego”. Żona Krzysztofa Daukszewicza już wcześniej informowała, że jej mąż „wiedział że spier…”. Teraz na Facebooku kobiety znalazła się odpowiedź na ostatnie oświadczenie Piotra Jaconia.

- Boże, myślałam, że to już koniec, a tymczasem pan Jacoń znów atakuje - rozpoczęła swój wpis. - Pan Jacoń pisze na Instagramie, że przez miesiąc urlopu nie zauważył hejtu, który się na nas wylał. Nie zauważył, bo nie było go w kraju. Nie rozumie, co się stało, bo wrócił i okazało się, że „zniszczył rodzinę” Daukszewicza. Ograniczył komentarze na Instagramie - bo ludzie piszą mu prawdę - przekonywała.

Żona Daukszewicza potwierdziła, że popłakała się po rozmowie jej męża z Jaconiem. Radość nie trwała jednak długo, gdyż później i tak mieli się oni spotkać z falą hejtu. - Niech pan jeszcze raz przeczyta ze zrozumieniem, co się stało w ciągu tego miesiąca - w oświadczeniu mojego męża. Ja płakałam z radości, że pan zrozumiał swój błąd, gdy zadzwonił do męża. A teraz płaczę ze smutku. Mógłby pan - jako wrażliwy człowiek, za którego pan się podaje - powiedzieć zwyczajnie - przykro mi - apelowała.

Redakcja poleca

- Przykro mi, że oskarżałem Daukszewicza o transfobię, a wiedziałem, że niefortunny żart dotyczył obrzydliwych żartów Kaczyńskiego. Przykro mi, że starałem się zepsuć reputację człowieka, który całe swoje życie na nią pracował. Przykro mi, że brakuje mi empatii, żeby zadzwonić i zapytać - co przeżyliście - a byśmy opowiedzieli, że baliśmy się w tym czasie wchodzić do centrum handlowego. (…) Przykro mi, że przez moje bezmyślne zachowanie mój kolega Krzysztof Daukszewicz stracił pracę, a dwóch następnych kolegów, którzy widzieli, co się dzieje przez ten miesiąc, bo byli w kraju, odeszli ze „Szkła” w geście solidarności - publicznie proponowała formę i treść przeprosin, jaką jej zdaniem Jacoń powinien wystosować do jej męża.

Daukszewicz podkreśliła, że to jej ostatnia odpowiedź w tej sprawie i zaapelowała do Jaconia, by „zajął się atakowaniem prawdziwych wrogów”. - Silniejszych od siebie, a nie tych, których łatwo uderzyć - napisała na zakończenie.

Redakcja poleca
Galeria
9 Zobacz galerię
fot. EAST NEWS