0
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Aldona Orman przekazała nowe wieści po operacji tętniaka. "Na lewej ręce powstało coś"

2 min. czytania
06.11.2023 17:57

Znana z "Klanu" Aldona Orman została pilnie zabrana z planu do szpitala. U aktorki pękł tętniak, w dodatku okazało się, że w jej głowie istnieje jeszcze kilka innych groźnych zmian. Obecnie Aldona Orman przebywa na oddziale, skąd przesyła internautom informacje o swoim stanie zdrowia. W najnowszym wpisie aktorka pokazała, co utworzyło się na jej ręce. 

Aldona Orman z "Klanu" w szpitalu przeszła operację tętniaka
fot. Instagram:@

Pod koniec października Aldona Orman trafiła do szpitala z powodu tętniaka, który częściowo pękł i wymagał natychmiastowej operacji. Aktorka znana z roli Barbary Mileckiej w "Klanie" przy okazji dowiedziała się, że w jej głowie utworzył się nie jeden, a cztery tętniaki, przez co lekarze musieli przeprowadzić kolejną operację. Wyczerpana gwiazda "Klanu" powoli dochodzi do siebie w szpitalu. 

Redakcja poleca

Aldona Orman z "Klanu" miała aż cztery tętniaki 

Odkryciem zaskoczeni byli nawet lekarze. Aldona Orman przekazała, że musiała przejść operację zabezpieczającą pozostałe tętniaki przed pęknięciem, a co za tym idzie, zmniejszyć ryzyko groźnych powikłań, a nawet śmierci. "Tykające bomby" w głowie aktorki udało się wykryć dzięki zaawansowanemu badaniu obrazowemu.

"Rezonans magnetyczny, jest dużo bardziej szczegółowym badaniem niż tomografia. Pomimo iż były one mocno ukryte, zauważył je ten sam wybitny neurochirurg Michał Zawadzki, gdyż również doskonale interpretuje badania neuroradiologiczme dotyczące chorób naczyń mózgowych" - wyjaśniła Orman. 

Zobacz także: Ewa Błaszczyk kupiła dom na Sycylii. Chce przed śmiercią zabrać tam Olę

55-latka zaapelowała do internautów, aby nie bagatelizowali bólów głowy oraz innych niepokojących objawów neurologicznych. "Badajcie się, a nie bierzcie tabletki przeciwbólowe z myślą: <<Dam radę>>, bo taka sytuacja może skończyć się tragicznie" - ostrzegła gwiazda "Klanu". 

Aldona Orman przekazała nową wiadomość ze szpitala 

Szczęśliwie stan Aldony Orman powoli się normuje. W najnowszym wpisie na Instagramie aktorka powiadomiła internautów o tym, co odkryła, leżąc pod kroplówką. Jej zdaniem kształt krwiaka jest nieprzypadkowy i niesienie przesłanie z samych niebios.

"Kochani, na mojej lewej ręce powstało coś, co widzicie na zdjęciach! Z przebitej żyły, przez jedną z pielęgniarek, która chciała mi w tym miejscu, kilka dni temu, założyć wenflon do podawania leków, powstał siniak. A w miarę wchłaniania się go, zaczął on przybierać kształt serduszka, tak jak widzicie na zdjęciach. Jest to dla mnie maleńki, kolejny znak wspaniałej ochrony Boskiej Energii, Waszej dobrej energii i Waszej modlitwy. Miałam wiele różnych siniaków, ale nigdy żaden z nich, nie przybrał takiego kształtu przy wchłanianiu się" - stwierdziła Aldona Orman.

Wielu internautów przyznało aktorce rację i uznało siniaka w kształcie serca za "najprawdziwszy znak Bożej miłości". Poza tym życzyło jej szybkiego powrotu do zdrowia. 

Nie przegap
Te gwiazdy są nieuleczalnie chore. Niektóre z ich chorób prowadzą do śmierci
7 Zobacz galerię
fot. PHOTOlink/Everett Collection/East News + zz/NPX/STAR MAX/IPx/Associated Press/East News + Rex Features/East News