Taylor Swift dusiła się na scenie. Niepokojące nagranie z występu [WIDEO]
Taylor Swift miała problemy z oddychaniem podczas koncertu w brazylijskim Rio De Janeiro. Dzień przed występem doszło do śmierci fanki artystki.
17 listopada 2023 roku na koncercie Taylor Swift w Brazylii doszło do niepokojącej sytuacji. Artystka próbowała złapać oddech, stojąc na scenie. Co było powodem problemów z oddychaniem?
Taylor Swift dusiła się na scenie
Taylor Swift to jednak z największych artystek ostatnich lat. Aktualnie bierze udział w trasie koncertowej po świecie "The Eras Tour", dzięki czemu w lecie 2024 roku odwiedzi również Polskę.
Obecnie artystka jest w Brazylii, gdzie występuje w Rio De Janeiro oraz São Paulo. Podczas jednego z występów w byłej stolicy południowoamerykańskiego kraju, doszło do nieprzyjemnej sytuacji, która została uwieczniona na nagraniu. Materiał z koncertu trafił oczywiście do sieci. Możemy go oglądać na Twitterze.
"Taylor naprawdę wygląda, jakby próbowała łapać powietrze. Mam nadzieję, że wszystko z nią w porządku" - czytamy w opisie filmu.
Na nagraniu wyraźnie widać, że Swift podczas swojego występu zmagała się z panującym w Rio De Janeiro upałem i wilgocią. Po zaśpiewaniu swojego hitu "Bejeweled" pochodzącego z albumu "Midnights", stała na scenie, próbując zachować spokój, oddychając głęboko i łapiąc powietrze.
Pod filmem nie zabrakło komentarz zaniepokojonych fanów. "O mój Boże… ten widok łamie mi serce na tak wielu poziomach" - czytamy w jednym. "Jest mega profesjonalna, ale widząc to, życzę jej dużo zdrowia" - głosi kolejny. "W 46 stopniach wcale mnie to, k*rwa nie dziwi. To miasto jest powalone" - denerwuje się osoba martwiąca się o stan zdrowia piosenkarki. "Ten film jest straszny i smutny, jak się tak na niego patrzy. Wiem, że Taylor ma trudności z oddychaniem prawdopodobnie z powodu upału, ale tak właśnie wyglądam, kiedy mam atak paniki, naprawdę mam nadzieję, że wszystko u niej w porządku i dba o siebie" - głosi komentarz.
Do sytuacji doszło po tym, jak na koncercie Swift widownia domagała się wody. Sama piosenkarka robiła co mogła, i dzieliła się fanami butelkami wody przeznaczonymi dla niej i muzyków występujących na scenie. Wszystko z powodu ogromnych upałów panujących w Brazylii.
Śmierć fanki Taylor Swift
Fani zastanawiają się, czy zachowanie artystki nie wynika przypadkiem ze złego stanu psychicznego. W dzień koncertu zmarła jedna z jej fanek - 23-letnia Ana Clara Benevides. Podejrzewa się, że przyczyną śmierci była właśnie ekstremalnie wysoka temperatura, sięgająca niemal 50 stopni Celsjusza. Na razie wiadomo, że doszło do zatrzymania akcji serca, ale nie znamy oficjalnych przyczyn zgonu kobiety.
Sytuacja bardzo poruszyła Swift, która wydała w swoich mediach społecznościowych oświadczenie w związku ze śmiercią fanki, czekającej na występ swojej ulubionej gwiazdy. Jak podaje Mirror, w sobotę wieczorem piosenkarka podjęła decyzję o przełożeniu sobotniego występu i przesunięciu go na poniedziałek. Niedzielny koncert miał się obyć bez zmian w harmonogramie. Organizator imprezy - T4F, ogłosił nowe środki bezpieczeństwa, mające minimalizować problemy zdrowotne wynikające z fali upałów.
Źródło: Radio ZET/Twitter/Mirror
- Tragedia po koncercie Taylor Swift. Śmierć na miejscu
- Taylor Swift jest wściekła. Wstrzymano sprzedaż biletów na jej koncerty
- Taylor Swift po raz pierwszy w Polsce! Wielka gwiazda wystąpi w Warszawie
Gwiazdy muzyki, które zginęły tragicznie [ZDJĘCIA]
Tu się dzieje
