Obserwuj w Google News

Tego nie pokazali w "Rolniku". Anna ujawniła, jak poniżył ją Waldemar

2 min. czytania
13.12.2023 21:01

Kandydatka Waldemara, Anna, przerwała milczenie po finale "Rolnik szuka żony 10". W programie z hukiem opuściła gospodarstwo Waldka, teraz wyjawiła, co był prawdziwym powodem jej emocjonalnego zachowania w programie, oraz dlaczego nie zjawiła się w finale. "Żałuję, że telewizja nie pokazała całej prawdy" - komentuje Anna. 

Anna została poniżona przez Waldemara z "Rolnik szuka żony"
fot. Facebook:@rolnikszukazony (screen)

Finał 10. edycji "Rolnik szuka żony" wzbudził ogromne emocje. Okazało się, że nie przerwały związki Darka i Nicoli oraz Sary i Artura. Panowie jednak nie popisali się klasą podczas spotkania przed Martą Manowską. W sieci na Darka i Artura spadła lawina krytyki.  Oberwał także Waldemar, z którym Ewa zerwała po zakończeniu zdjęć. W odcinku finałowym widzowie byli świadkami nerwowej wymiany zdań między rolnikiem i wokalistką, ale spotkanie zakończyło się pozytywnym akcentem. Okazało się, że Waldek po koszu od Ewy związał się z Dorotą i ma już wobec niej poważne plany. Niestety parze nie mogła osobiście pogratulować Anna, która nie przyjechała na nagrania finału. 

Redakcja poleca

Anna odeszła z hukiem z "Rolnik szuka żony 10"

Anna jako pierwsza opuściła gospodarstwo Waldka. Rolnik nie ukrywał, że zależy mu na Ewie i to ją wybierze w programie. Anna jednak ostrzegła go przez atrakcyjną 30-latką, wyjawiając, że Ewa nie chce mieć więcej dzieci. - 

- Ewa jest młoda, ma dopiero trzydzieści lat, jest między wami jedenaście lat różnicy. Może mieć jeszcze niejedno dziecko. Spełni twoje marzenia. Tylko zadaj Ewie jedno pytanie: czy ona w ogóle chce mieć te dzieci. Zanim podejmiesz decyzję. [...] Bo ona w hotelu w Toruniu powiedziała, że ona nie wie, czy będzie chciała mieć dzieci - wyznała rolnikowi.

Potem w emocjach opuściła dom Waldka, oschle żegnając dziewczyny i nie przyjmując prezentu od gospodarza. - No to klasę pokazała na sam koniec piękną - podsumowała ją Dorota. Okazuje się, że burzliwa sytuacja miała drugie dno, lecz w programie tego nie pokazano. 

Anna przerwała milczenie w sprawie Waldka. Miał ją poniżyć

Kilka dni po emisji finału "Rolnik szuka żony 10" Anna odezwała się w sieci i wyjaśniła, dlaczego nie zjawiła się na nagraniach w Kazimierzu Dolnym. Nie gryzła się w język, komentując wydarzenia między Waldkiem, Ewa i Dorotą. Ta ostatnia, przyjmując Waldemara, miała się według niej "poniżyć". 

"Poniżyła się Dorotka, nie ja. Inteligentna Ewa, owszem, zrobiła z siebie potulną i kochaną uczestniczkę... Ja nie byłam na finale, bo byłam po operacji" - wyznała Anna. 

Przy okazji wyjaśniła, co konkretnie zabolało ją po spotkaniu z Waldkiem, że natychmiast opuściła program. "Nie będę się żegnać z takimi uczestniczkami i żałuję, że tv nie pokazała całej prawdy, jaka była, że Waldek nazwał mnie starą i że nie mogę już mieć dzieci, jak mnie poniżył, tak samo jak Ewę" - ujawniła Anna, z którą produkcja miała połączyć się online, ale fragment nie trafił do emisji.  

Nie przegap
Rolnik szuka żony: najbardziej kontrowersyjni uczestnicy
12 Zobacz galerię
fot. screen Facebook Rolnik szuka żony TVP