Była żona Adamczyka zabrała głos. Zapowiedział, że ją zniszczy
Michał Adamczyk po publikacji „Onetu” zniknął z anteny TVP. O prezenterze i szefie Telewizyjnej Agencji Informacyjnej zrobiło się głośno po artykule dotyczącym brutalnego pobicia kochanki – wszystko miało rozegrać się ponad 20 lat temu, gdy był jeszcze pracownikiem TVN. Teraz głos zabrała była żona Michała Adamczyka. Wprost mówi, że dziennikarz odgrażał się, iż zrobi wszystko, aby ją zniszczyć.
Jak ustalił „Onet”, Michał Adamczyk w lutym 2000 roku w pensjonacie na Słowacji miał brutalnie pobić swoją kochankę. 29-latka chciała zakończyć związek, co rozwścieczyło prezentera. Michał Adamczyk miał przewrócić kobietę na łóżko, siadać na jej klatce piersiowej, pluć, wyzywać, wyrywać włosy z głowy, wykręcać palce i próbować zdjąć obrączkę. Ofiara błagała, aby przestał. Gdy dziennikarz usłyszał, że o wszystkim dowie się jego żona, wpadł w jeszcze większy szał – zaczął bić kochankę pięściami po twarzy.
„Jeszcze siedząc na mnie, powiedział, że rozwiąże nasz problem inaczej. Udusi mnie, włoży do samochodu i wyrzuci w górach. Znajdą mnie wiosną już rozłożoną, nie będzie żadnych śladów, a on sobie spokojnie wyjedzie” - cytuje „Onet”. Michał Adamczyk miał też kopać 29-latkę po całym ciele, po czym zabrać jej 1000 zł i pójść kupić piwo. Potem dziennikarz wysyłał jej wulgarne SMS-y.
Chociaż sąd uznał Michała Adamczyka za winnego, to odstąpił od wymierzenia kary, a sprawę umorzono. Prezenter TVP zaprzeczył wszelkim zarzutom, przesyłając „Onetowi” oświadczenie i informując, że zostały podjęte kroki prawne. Poza tym Michał Adamczyk złożył wniosek o urlop i oddaje się do dyspozycji zarządu TVP. Teraz była żona prezentera na prośbę „Faktu” ujawniła, jak wielką traumę przeszła.
Zobacz także: Jakimowicz uderza w Adamczyka. "Stanę w obronie twojej córki i ex żony"
Była żona Michała Adamczyka przerywa milczenie
„Fakt” dotarł do byłej żony Michała Adamczyka, Agnieszki Piechurskiej. Poznali się w 2001 roku, a pięć lat później wzięli ślub. W 2007 roku już doszło do rozstania. Adamczyk i Piechurska mają 16-letnią córkę. Kobieta nie chce wracać do traumatycznej przeszłości. Za radą prawnika nie chce komentować publikacji „Onetu”. Po prostu się boi.
- […] po niecałym roku, po tych wszystkich przeżyciach w Belgii [Adamczyk był tam korespondentem – przyp. red.], wróciłam do Polski z 5-miesięcznym dzieckiem i podjęłam decyzję o rozstaniu, bo ileż można było pozwalać, na to, co miało miejsce i złożyłam pozew o rozwód. Co się działo w Brukseli, może się pani tylko domyślać – mówiła „Faktowi” była żona dziennikarza.
- Zwyczajnie się boję. Boję się, że tak, jak to miało miejsce w tym roku, stracę pracę, jeżeli powiem prawdę albo powiem za dużo, lub zrobię coś, co się drugiej stronie nie spodoba – dodała Agnieszka Piechurska.
Groził, że ją zniszczy
Była żona Michała Adamczyka opisała kwestię alimentów. W zeszłym roku złożyła wniosek o ich podwyższenie. Prezenter, który według zeznań kobiety, ma zarabiać 60 tys. zł miesięcznie, płacił 1200 zł alimentów miesięcznie. Z kolei dochody Agnieszki Piechurskiej to 6 tys. zł.
- Zapowiedział mi, że nie dostanę grosza więcej i że zrobi wszystko, żeby mnie zniszczyć. Co nastąpiło, bo straciłam pracę w Telewizji Polskiej. Oficjalnie nikt mi tego nie powiedział, dlaczego zostaję zwolniona, ale nieoficjalnie usłyszałam, że mogę się tylko domyślać, kto stoi za tym zwolnieniem – komentuje Piechurska w rozmowie z „Faktem”.
Zarówno Agnieszka Piechurska, jak i jej córka, jest roztrzęsiona. 16-latce trudno jest czytać takie informacje o ojcu. Chociaż kobieta stara się, aby dziewczynka miała dobry kontakt z tatą, to wszystko runęło, gdy zaczęła się batalia o wyższe alimenty. Rozprawa miała odbyć się 6 września, ale Michał Adamczyk dostarczył zwolnienie lekarskie, mimo że 2 dni wcześniej pojawił się na wizji.
- Andrzej Piaseczny przeprasza Polaków za Rafała Brzozowskiego. „To twoja wina”
- Jarosław Jakimowicz atakuje Racewicz i Popławską. Poszło o wywiad u Jaruzelskiej
- Karolina Pajączkowska wróci do TVN? Nie spełniali jej oczekiwań
Gwiazdy zwolnione z TVP. Przykre, jak się z nimi pożegnano [FOTO]
Tu się dzieje
