Agnieszka Holland reaguje na słowa Kaczyńskiego o Tusku: "Ściek"
"Fakty" TVN przeanalizowały wypowiedzi polityków Prawa i Sprawiedliwości. O komentarz poproszono między innymi Agnieszkę Holland. Reżyserka nie owijała w bawełnę. Szczególnie nie spodobał się jej fragment z przemówienia Jarosława Kaczyńskiego.
Agnieszka Holland odniosła się do słów Jarosława Kaczyńskiego na temat Donalda Tuska. Artystka nie szczędziła krytyki wobec prezesa PiS.
Agnieszka Holland krytykuje słowa Kaczyńskiego o Tusku
Ruszyła kampania wyborcza. Jak się nietrudno domyślać, politycy partii rządzącej z Jarosławem Kaczyńskim na czele i szeroko pojętej opozycji, której samozwańczym liderem jest Donald Tusk, przerzucają się ordynarnymi hasłami poniżej wszelkiej krytyki.
W "Faktach" TVN z 14 sierpnia 2023 roku, postanowiono przyjrzeć się debacie publicznej walczących o głosy wyborców polityków. Michał Tracz przygotował materiał "Żadnych granic", w którym pojawił się fragment z przemówieniem Kaczyńskiego. Lider PiS oczywiście rzucał kalumnie na Tuska, między innymi nazywając go "prawdziwym wrogiem naszego narodu". Twórcy materiału słusznie zauważyli, że w obliczu wojny w Ukrainie tego typu stwierdzenia są nie tylko demagogią, ale i absurdalnym twierdzeniem.
O komentarz słów Kaczyńskiego została poproszona uznana reżyserka Agnieszka Holland. Artystka była zszokowana tym, co usłyszała z ust prezesa PiS w kierunku Tuska.
Lżyć go, pomawiać, używać w stosunku do niego najbardziej obrzydliwej mowy nienawiści jest poniżej jakiegokolwiek poziomu demokratycznej debaty. Choć o debacie w ogóle nie można mówić. W tym nie ma nic merytorycznego. To jest po prostu ściek.
Trudno się nie zgodzić. Kaczyński od kilku miesięcy pokazał jednak jasno strategię na nadchodzące wybory. Przede wszystkim dyskredytować swojego największego rywala - Donalda Tuska, który przygotowując się do kampanii wyborczej, również nie szczędził ciosów poniżej pasa, grając w swoich wystąpieniach na najniższych emocjach obywateli Polski.
Wybory parlamentarne 2023: czeka nas agresywna nawalanka?
Niestety w ciągu ostatnich kilku lat polska debata polityczna spadła na zatrważająco niski poziom. Na ten stan rzeczy ma wpływ wiele czynników, nie tylko globalne trendy, które wskazują, że ludzie dają się łapać na populizm i prymitywizm polityków, ale też fakt, że przemiana mediów sprawiła, iż politycy nie muszą liczyć się z dziennikarzami, by zaistnieć w powszechnej świadomości. W pewnym stopniu spowodowane jest to o wiele szybszym i stargetowanym przepływem informacji za sprawą nowych technologii. Ale nie zapominajmy, że PiS ma w swoich rękach potężną tubę propagandową, jaką jest Telewizja Polska.
Poprzednie miesiące politycznych przepychanek jasno wskazują, że w dobie kampanii wyborczej z wielu stron politycznej barykady puszczą wszelkie hamulce. Politycy będą wykorzystywać lęki i obawy obywateli, by przekonać ich do swojej racji. I chociaż Kaczyński ma prawo bać się zagrożenia ze strony Koalicji Obywatelskiej, na bijatykach polskiego duopolu najwięcej ugra Konfederacja. Ta faszyzująca parta w ciągu kilku miesięcy trwania przedkampanijnych przepychanek Kaczyńskiego i Tuska, zdobywa rosnące poparcie, oferując wyborcom rzekomą alternatywę od rządów dobrze znanych ugrupowań.
Jak zakończy się ta walka? Przekonamy się wkrótce. Wybory parlamentarne 2023 zostały zaplanowane na 15 października 2023 roku. Miejmy nadzieję, że do tego czasu politycy nie zejdą na jeszcze niższy poziom debaty.
- Maria Peszek krytykuje działania PiS. „To może doprowadzić do wojny domowej”
- Skiba skomentował aferę z ministrem zdrowia. Podsumował rządy PiS
- Maja Bohosiewicz oburzona. Mówi o zmarłym Kamilku i uderza w Konfederację
RadioZET.pl/Fakty
Tu się dzieje
