Zajęła się nią „Superniania”. Po latach wyznaje: „Jestem ofiarą”
Róża miała niewiele ponad 2 lata, gdy zajęła się nią „Superniania”. Dziś wyznaje, że program wcale nie sprawił, że jej życie się poprawiło. Dorota Zawadzka odpowiada na „spowiedź” byłej bohaterki show.
„Superniania” to reality show, w którym psycholożka Dorota Zawadzka miała pomagać rodzicom w wychowaniu niesfornych dzieci. Ekspertka wprowadzała się do rodziny i na podstawie obserwacji radziła, w jaki sposób powinni postępować rodzice kłopotliwego malucha.
Jedna z „bohaterek” show niezbyt dobrze wspomina czas, spędzony pod okiem „Superniani”. Róża, która jako 2,5-letnie dziecko została postawiona przed kamerami, wyznała, jak naprawdę wyglądała część jej dzieciństwa.
Róża gorzko wspomina „Supernianię”
Róża była 2,5-letnią dziewczynką, gdy w jej domu zamieszkała „Superniania”. Jako dziecko sprawiała kłopoty swoim rodzicom. Dorośli mieli być „terroryzowani” jej krzykiem.
– Cześć, jestem Róża. Jestem ofiarą programu telewizyjnego „Superniania” – zaczęła swoją opowieść w programie „Nie wiem, ale się dowiem” Róża.
Następnie wyznała, że program wcale nie ułatwił jej życia. Z jej wypowiedzi można wywnioskować, że jako dziecko musiała radzić sobie z poczuciem, że jest „wrogiem rodziny”.
– Program sprawił, że moje dzieciństwo było ciężkie. Bycie przedstawionym jako największy wróg rodziny na pewno nie jest czymś, z czym chciałabym zacząć dzieciństwo – powiedziała.
Dodała, że po programie zmagała się z problemami natury psychicznej. – Był okres, gdzie myślałam o samobójstwie – oznajmiła. Na szczęście rodzice zapewnili jej właściwą opiekę psychiatryczną.
Dlaczego zdecydowała się na tę „spowiedź”? Róża wyznała, że zależy jej, by rodzice zdawali sobie sprawę z różnych niebezpieczeństw.
Dorota Zawadzka skomentowała wyznanie Róży
Dorota Zawadzka zareagowała na film, w którym Róża opowiedziała o swoich przeżyciach. Na Facebooku zamieściła wpis, w którym stwierdziła, że rozumie stanowisko kobiety, ale sama mogłaby opowiedzieć tę historię z innej perspektywy.
„Róża wyrosła na świetną młodą kobietę. Przykro mi słyszeć i trudne to dla mnie, że po programie zmagała się z takimi trudnościami, których wtedy nikt nie mógł przewidzieć. Bo świat był inny. Rozumiem jej uczucia i punkt widzenia, choć wiele rzeczy opowiedziałabym i zinterpretowałabym nieco inaczej. Choć oczywiście Róża ma pełne prawo do swojej interpretacji. Uściskowuję bardzo mocno” – napisała „Superniania”.
Źródła: Radio ZET/YouTube: Nie wiem, ale się dowiem/Facebook: Dorota Zawadzka FanPage