slot: premiumboard
slot: topscroll
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Żona broni Martyniuka po "aferze zakopiańskiej". "W sylwestra śpiewać to nie zbrodnia"

3 min. czytania
05.01.2024 11:27

Faustyna Jamiołkowska-Martyniuk znów zabrała głos w sprawie "afery zakopiańskiej" z udziałem jej męża, Daniela Martyniuka. Kobieta przekonuje, że nic się nie stało, bo w sylwestra każdy może śpiewać.

Żona znów broni Daniela Martyniuka
fot. Instagram/@faustynaaj/screen
slot: billboard
slot: billboard

Daniel Martyniuk zapowiedział niedawno w mediach społecznościowych premierę swojego "singla". Jak widać, idzie w ślady ojca. Jednak to nie z tego powodu o synu Zenka Martyniuka w mediach aż huczy od kilku dni. Wszystko przez wybryki, których 34-latek dopuścił się w sylwestrową noc. Urządził burdę w jednym z hoteli w Zakopanem, podczas której miał zaczepiać obsługę oraz gości, a nawet ukraść smyczek od skrzypiec, wartych 40 tysięcy złotych. Miał też wdać się w bójkę i zakłócać porządek publiczny m.in. śpiewając z okna swojego apartamentu. Pojawiły się też doniesienia, że kłócił się ze swoją żoną, nie szczędząc jej wyzwisk. Ostatecznie zakuty w kajdanki opuścił budynek w towarzystwie policjantów, którzy przewieźli go na komisariat. Tam spędził czas aż do 2 stycznia.

Faustyna znów broni Daniela Martyniuka

W związku z planowaną karierą muzyczną Daniela Martyniuka, jego menedżer udzielił ostatnio wywiadu, w którym stwierdził, że syn Zenka jest ofiarą "splotu wydarzeń". Marcin Kiljan uważa, że Daniel ma mnóstwo energii i nie zawsze wie, jak ją spożytkować. Podkreśla jednak, że 34-latek może wiele osiągnąć, jeśli będzie wytrzymały psychicznie, a także uwolni się od używek i próżnego życia bez celu. Kiljan na łamach Faktu stwierdził też, że w show-biznesie widział różne sytuacje, a ta niedawna z udziałem Daniela, to tak naprawdę nic takiego. Jak widać, podobnego zdania jest również Faustyna Jamiołkowska-Martyniuk, która w sieci znów broni męża przed krytyką.

Redakcja poleca

Pod jednym z wpisów na Facebooku, prezentujących talent wokalny Daniela Martyniuka, pojawił się komentarz internautki, która uważa, że syn Zenka ma talent, ale "używki wzięły górę". "(...) Ta piosenka jednak mi się spodobała i myślę sobie tak, że to dobry wokal, nawet lepszy niż taty Zenka z szacunkiem… Bardzo szkoda, że używki wzięły górę ponad wszystko. I cała prawda o słabościach, być może dobrego człowieka poszła w eter… a szkoda. Ciężko odzyskać będzie szacunek i zaufanie po tym wszystkim, co wszyscy widzieli. Ale to była prawda. Prawdę trzeba zaakceptować i wyciągnąć wnioski na przyszłość" — napisała internautka.

Żona Daniela Martyniuka o "aferze zakopiańskiej"

Na te słowa zareagowała Faustyna, która utrzymuje, że wiadomości o "aferze zakopiańskiej" są zmanipulowane i nie ma żadnych świadków opisanych w mediach sytuacji. "Niech Pani uwierzy, że manipulując, można pokazać wiele treści, jakoś do tej pory nikt nie widział tych strasznych rzeczy, o których rozpisują się media. To był sylwester, a w sylwestra śpiewać, to nie zbrodnia, chyba że jestem z innego świata. Cały hotel tańczył i się bawił. Znam mojego męża i nie ma mojej zgody na to, co wyprawiają z naszym życiem media"  — przekonuje żona Daniela Martyniuka.

Źródło: Radio ZET/Plejada

Nie przegap
Najgłośniejsze rozstania gwiazd w 2022 roku
8 Zobacz galerię
fot. East News, kolaż radiozet.pl
slot: leaderboard_pod_art