Obserwuj w Google News

Daniel Martyniuk dał pijacki koncert na balkonie hotelu. Wyciekło nagranie

2 min. czytania
04.01.2024 11:16

Syn Zenka Martyniuka kolejny raz dał popis. Do sieci wypłynęło nagranie, na którym Daniel Martyniuk zaśpiewał piosenkę na balkonie hotelu w Zakopanem.

Daniel Martyniuk dał pijacki koncert na balkonie hotelu. Wyciekło nagranie
fot. PAWEL NOWAK/AGENCJA SE/East News

Daniel Martyniuk wplątał się w wiele spraw, przez co znalazł się na celowniku mediów. W Sylwestra wdał się w awanturę, a potem przeszkadzał innym gościom hotelu. Po całej aferze syn Zenka Martyniuka ogłosił, że zamierza robić karierę muzyczną. Okazuje się, że już wcześniej zaprezentował swój talent. Super Express udostępnił film, na którym Daniel Martyniuk śpiewa piosenkę na balkonie.

Daniel Martyniuk dał „koncert” w sylwestrową noc

W Sylwestra syn sławnej gwiazdy disco-polo awanturował się w hotelu w Zakopanem. Jedna interwencja policji nie przyniosła skutku. Funkcjonariusze nie mogli podołać Danielowi Martyniukowi, który miał powoływać się na swojego ojca. W końcu policja zakuła go w kajdanki i przewiozła na komisariat.

Redakcja poleca

Okazuje się, że tamtego wieczoru Daniel Martyniuk dał jeszcze jeden popis. Wyszedł na balkon hotelu, w którym akurat przebywał. Gdy zobaczył, że jest nagrywany, zaczął pokazywać środkowy palec w kierunku obiektywu. Wraz z nim był pewien mężczyzna, prawdopodobnie przyjaciel Martyniuka, który próbował zabrać go z balkonu. Niestety bezskutecznie, ponieważ syn gwiazdy disco-polo cały czas tam wracał.

W końcu Daniel Martyniuk zdecydował się zaprezentować swoje umiejętności wokalne i zaśpiewał „Last Christmas”, pokazując palcami w stronę osoby, która nagrywała. Super Express zamieścił na Facebooku film z całego zajścia.

Internauci mają skrajne opinie o synu Zenka Martyniuka

Komentarze użytkowników Facebooka były wyjątkowo różne. Z jednej strony znalazły się głosy broniące Daniela Martyniuka. „Dajcie spokój, patrzcie na swój plac!”, „Niech każdy powie coś o sobie”, „Bo on jeden, niech każdy patrzy na siebie” – pisali internauci.

Z drugiej strony były osoby, które postrzegały całą sytuację jako smutną, a nie śmieszną: „Mnie się nie chce śmiać. Obawiam się, że to się źle skończy, jeżeli nie tragicznie”. Oprócz tego Daniel Martyniuk był wyzywany przez użytkowników Facebooka od gamoni i wieśniaków.

Jeden internauta porównał całą sytuację do gwiazdy z USA: „Charlie Sheen na miarę naszych możliwości”. Jeszcze inna użytkowniczka zasugerowała: „Leczenie potrzebne”. Znalazły się głosy chwalące Daniela Martyniuka za jego talent do śpiewania: „Coś pięknego, ikona”.

Nie przegap
Alimenty, zmyślone kariery i masa zwolnień. Tak wyglądał 2023 rok w show-biznesie
22 Zobacz galerię
fot. Artur Zawadzki/REPORTER/Piotr Molecki/East News/ADAM JANKOWSKI/REPORTER/VIPHOTO/East News/instagram.com/nataliajanoszek/instagram.com/carolinederpienski/instagram.com/antek.krolikowski/instagram.com/blikeblanka