slot: premiumboard
slot: topscroll
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Aktorka zdruzgotana. Jej syn z zespołem Downa nie został wpuszczony na plac zabaw

3 min. czytania
29.03.2024 15:46

Aktorka Sally Phillips podzieliła się łamiącą serce historią. Jej syn nie został wpuszczony do parku trampolin z powodu zespołu Downa. Gwiazda nagłośniła sprawę.

Sally Phillips
fot. Jonathan Hordle/REX/Shutterstock/EAST NEWS
slot: billboard
slot: billboard

Aktorka Sally Phillips znana z serii "Bridget Jones", opowiedziała przejmującą historię. Wyznała, że jej synowi, który ma zespół Downa, odmówiono dostępu do parku trampolin.

Syn aktorki dyskryminowany z powodu zespołu Downa

Phillips zasłynęła rolą Shazzy w "Dzienniku Bridget Jones". Przez 14 lat była żoną Andrew Bermejo, z którym doczekała się trzech synów. Jedno z dzieci ma zespół Downa.

Jak podaje Mirror, aktorka była gościnią w "BBC Breakfast". W rozmowie zdradziła, że jej synowi Olly'emu nie pozwolono bawić się w parku trampolin Oxygen Acton w Londynie. Phillips twierdzi, że pracownicy odmówili dziecku wstępu, ponieważ osoba z zespołem Downa, aby wejść na teren parku, potrzebuje zaświadczenia od lekarza rodzinnego.

- Olly jest przyzwyczajony do tego, że może robić to, co robią jego rówieśnicy. Więc pojechaliśmy z jego młodszym bratem i przyjacielem młodszego brata. Robiliśmy to już setki razy, a pani przy kasie nagle mówi: "Och, przepraszam, mogę na słówko?". Zadzwoniłam do menadżera… Byłam bardzo zła, że Olly'emu nie pozwolono wejść - powiedziała Phillips.

Redakcja poleca

Dodała, że firma "wyklucza osoby z widoczną niepełnosprawnością". - Jeśli masz niewidoczną niepełnosprawność, nie musisz przynosić zaświadczenia od lekarza - zauważyła. Aktorka zdradziła, że Olly przeszedł już wcześniej prześwietlenie rentgenowskie w celu sprawdzenia, czy nie występują problemy ze stabilnością szyi, ale to nie wystarczyło. Badanie "nie dostarczyło informacji wymaganych", aby móc brać udział w aktywnościach pokroju skakania na trampolinie.

Zwróciła też uwagę na absurd systemowy. - Albo korzystasz z NHS [publiczna służba zdrowia w Wielkiej Brytanii - przyp. red.], aby umówić się na wizytę u lekarza pracującego prywatnie, albo musisz zapłacić za zaświadczenie od lekarza, co oznacza, że jest to obciążenie administracyjne rodziców dzieci ze specjalnymi potrzebami, wykluczające z bycia częścią społeczności, robienia normalnych rzeczy, podejmowania normalnego ryzyka, które każdy może podjąć. To jest po prostu nie do zniesienia - skarżyła się aktorka.

Redakcja poleca

Osoby z zespołem Downa wykluczane społecznie

Phillips skomentowała sytuację osób z zespołem Downa mieszkającymi w Wielkiej Brytanii. - Możemy spędzać tygodnie, nie wychodząc z domu, tylko wypełniać formularze, by nasze dzieci mogły robić zwyczajne rzeczy. Kiedy piszę o tym w mediach społecznościowych, wiele osób kontaktuje się ze mną i mówi, że przydarzyło się im to samo - powiedziała aktorka.

Jej zdaniem cała sytuacja ma duży "wpływ psychologiczny" na dzieci z niepełnoprawnościami, które są "naznaczone ze względu na odmienność". Mówiąc w skrócie, nie pozwala się im robić tego samego, co innym dzieciom.

Redakcja poleca

Przedstawiciele firmy Oxygen Activeplay odpowiedzieli "BBC Breakfast", że jest im przykro i poprosili o opinię w celu przeglądu aktualnych wytycznych przyjmowania do parku dzieci z niepełnosprawnościami. - Pozwolą nam wykonać pracę za nich, aby się zmienić na lepsze. A tak naprawdę uważam, że to oni muszą się kształcić w tym zakresie – dodała Phillips. - Naprawdę bylibyśmy wdzięczni, gdybyśmy nie musieli tego robić i moglibyśmy po prostu prowadzić normalne życie - podsumowała sprawę aktorka.

Zobacz także

Rozlicz PIT i przekaż 1,5 procent na Fundację Radia ZET

Źródło: Radio ZET/Mirror

Nie przegap
slot: leaderboard_pod_art