Gwiazda "Rolnik szuka żony" w ogniu krytyki. Źle wychowuje dzieci?
Małgorzata Borysewicz, znana z "Rolnik szuka żony", postanowiła pokazać, jak wyprawia dzieci do przedszkola. Musiała mierzyć się z krytyką, na którą stanowczo odpowiedziała. Zarzucono jej, że źle wychowuje pociechy?

Małgorzata Borysewicz zyskała popularność dzięki udziałowi w 4. edycji " Rolnik szuka żony". W programie odnalazła miłość, dziś z ukochanym mężem Pawłem wychowuje dwójkę pociech, syna Ryszarda i córkę Blankę. Dzieci 4 września rozpoczęły naukę w przedszkolu, a dumna mama podzieliła się z fanami uroczym zdjęciem po pierwszym dniu edukacji. Niestety, nie zabrakło przykrego komentarza, na który Borysewicz postanowiła ostro odpowiedzieć. Zarzucono jej bowiem podążanie za modą i rozpieszczanie maluchów.
Małgorzata Borysewicz z "Rolnik szuka żony" skrytykowana. Rozpieszcza dzieci?
Zdjęcie, na którym Małgorzata Borysewicz pozuje w towarzystwie dzieci po pierwszym dniu w przedszkolu, wydawało się niewinne. - Daliśmy radę. To ważny dzień dla naszej rodzinki - napisała dumna mama. Okazało się jednak, że gwiazda "Rolnik szuka żony" otrzymała nieprzyjemny komentarz. Poszło o torebkę prezentową, którą na fotografii trzyma córeczka Małgorzaty.
Co to za moda na prezenty na początek roku? - padło pytanie. Borysewicz nie kryła irytacji insynuowaniem, że podąża za modą i rozpieszcza pociechy. W kolejnej relacji odpowiedziała na stanowczo, wytykając przy okazji jej zdaniem typowo polskie zachowanie internauty.
Rolnik szuka żony: najbardziej kontrowersyjni uczestnicy. Widzowie żyli tymi skandalami [GALERIA]

Gwiazda "Rolnik szuka żony" skrytykowana. Małgorzata Borysewicz ostro odpowiedziała
Małgorzata Borysewicz nie kryła irytacji internetową wiadomością. Tym bardziej że torebka prezentowa, którą na zdjęciu trzyma jej córeczka, nie miała nic wspólnego z prezentami.
- Polak to lubi Polakowi zaglądać w portfel. Chyba nie zrobiłam nigdy relacji dzieci i prezentów ze sklepu (...) Dlaczego nie pokazuję dzieci zbyt często? Bo nie podobają mi się komentarze w stylu "czemu to, czemu tamto". To my jesteśmy rodzicami i to my je wychowujemy - odparła Małgorzata. Przy okazji wyjaśniła, że w torebce znajdowało się wyposażenie dzieci do przedszkola, między innymi mydło i chusteczki.