Oburzające, do czego doszło na ślubie Skiby. Prawda wychodzi na jaw
Ślub Krzysztofa Skiby i Karoliny Kempińskiej od dłuższego czasu wzbudzał spore zainteresowanie fanów artysty. Para planowała jednak urządzić raczej skromną imprezę tylko w gronie rodziny i przyjaciół. Termin wydarzenia owiany był tajemnicą do samego końca. Okazuje się jednak, że informacja ta wyciekła i podczas wesela doszło do nieprzyjemnych incydentów. Żona lidera Big Cyc nie kryje oburzenia.

Związek Krzysztofa Skiby i Karoliny Kempińskiej od początku wzbudzał duże zainteresowanie w mediach — szczególnie po tym, kiedy okazało się, że para ma zamiar stanąć na ślubnym kobiercu. Wydarzenie to było planowane już od dłuższego czasu, a lider Big Cyc i jego ukochana zdradzili nawet kilka szczegółów ceremonii. Wiadomo było, że odbędzie się ona w Łodzi i będzie mieć raczej skromny charakter. Przyszli państwo młodzi nie ukrywali też, że do zaślubin dojdzie latem, jednak data nie została publicznie ujawniona. Ostatecznie ślub odbył się 19 sierpnia 2023 roku, a media i fani dowiedzieli się o nim już po fakcie.
Okazuje się jednak, że termin wydarzenia w jakiś sposób wypłynął, a na ślubie pojawiły się nieproszone osoby. Na swoim Instagramie napisała o tym Karolina Kempińska, a już właściwie Skiba. Kobieta nie kryje oburzenia.
Zobacz także: Karolina Kempińska o przyszłości ze Skibą. "Za 20 lat będę się nim opiekować"
Nieproszone osoby wdarły się na ślub Krzysztofa Skiby
Przed kilkoma dniami w jednym z tabloidów pojawiła się seria zdjęć ze ślubu Krzysztofa Skiby i jego ukochanej. Nic dziwnego, że Karolina Skiba postanowiła wytropić osoby, które bez pozwolenia wtargnęły na uroczystość, by sprzedać zdjęcia mediom. W niedawnym wpisie na Instagramie żona wokalisty Big Cyc zapytała swoich fanów o mężczyznę, który został zauważony wśród gości podczas zaślubin. Widać, że robi on zdjęcia. Karolina jest przekonana, że to nikt inny, jak paparazzi, zwłaszcza że żaden z gości go nie rozpoznaje.
"Kojarzy ktoś głąba (ten nad naszą przyjaciółką, Edytą)? Film ślubny wydał cię kanalio" - napisała Karolina Skiba, zwracając się do mężczyzny ze zdjęcia. "Już wcześniej kamera pokazała inną osobę, która sprzedała zdjęcia do Sraktu, teraz kolejny przyłapany. Żałosny paparuch. Nikt z gości i obsługi nie kojarzy" - dodała.
Trudno się dziwić, że państwo młodzi nie są zadowoleni z takiego obrotu sprawy, bo starali się za wszelką cenę zachować uroczystość dla siebie i bliskich im osób. Szkoda niestety, że wścibscy paparazzi nie są w stanie uszanować czyjejś woli w tym zakresie. Trzeba jednak przyznać, że Karolina i Krzysztof Skiba pokazali, że jeśli chce się ukryć szczegóły zaślubin przed tłumami gapiów, to mimo wszystko to może się udać.
- Skiba ostro o Kukizie: "Kiedyś śpiewał w Jarocinie, dziś prezesowi buty myje"
- Krzysztof Skiba „przyłapał” Jarosława Kaczyńskiego. „Poważne przestępstwo”
- Skiba poetycko o łóżkowych harcach z młodszą o 26 lat żoną. „Osiągamy szczyty”
Tak wyglądał ślub Kwaśniewskich. Były prezydent dopiero po latach ujawnił prawdę [FOTO]
