Obserwuj w Google News

Krzysztof Skiba „przyłapał” Jarosława Kaczyńskiego. „Poważne przestępstwo”

3 min. czytania
01.09.2023 13:12

Krzysztof Skiba znany jest z tego, że nie ukrywa swojego zdania na temat obozu rządzącego. Na Instagramie często wytyka władzy błędy i nie szczędzi jej szczerych słów krytyki. W niedawnym poście uderzył w Jarosława Kaczyńskiego. „Przyłapał” go na gorącym uczynku.

Krzysztof Skiba „przyłapał” Jarosława Kaczyńskiego. „Poważne przestępstwo”
fot. TRICOLORS/East News, Tomasz Jastrzebowski/REPORTER

Ostatnio muzyczna kariera Krzysztofa Skiby zeszła na dalszy plan. Lider „Big Cyc” był wspominany przez media głównie w kontekście ślubu z dużo młodszą Karoliną Kempińską oraz swoich komentarzy na temat wydarzeń na polskiej scenie politycznej.

Redakcja poleca

Skiba od dawna nie ukrywa, że linia programową polskiej prawicy nie jest mu po drodze. Nie przepuszcza okazji, by wbić szpilę politykom Prawa i Sprawiedliwości. Ostatnio jego celem był Jarosław Kaczyński.

Plejada gwiazd na ślubie Krzysztofa Skiby i Karoliny Kempińskiej
11 Zobacz galerię
fot. Instagram: @skibabigcyc

Krzysztof Skiba atakuje Jarosława Kaczyńskiego. Prezes PiS prowadził pojazd bez uprawnień?

Krzysztof Skiba zamieścił na Instagramie zdjęcie Jarosława Kaczyńskiego, siedzącego za sterami łodzi. „NIELEGALNIE ZA STERAMI” – zagrzmiał na początku wpisu muzyk. Później stwierdził, że prezes PiS popełnił „poważne przestępstwo”, decydując się na kierowanie pojazdem bez odpowiednich uprawnień.

„Nie posiada prawa jazdy żadnej kategorii, nie ma patentu motorowodnego, nie ma nawet karty rowerowej, a mimo tego prowadzi łódź motorową na akwenie” – zauważył Skiba. Zaznaczył, że takie zachowanie mogło doprowadzić do katastrofy. „Stwarza zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi, tym bardziej, że jest to osoba starsza, o dosyć słabym wzroku, spóźnionym refleksie i histerycznej osobowości, która w dodatku nie potrafi pływać, nie zna przepisów obowiązujących w ruchu wodnym, a jedyny jej kontakt z ruchem statków jest taki, że czasem bawi się gumową kaczką w wannie” – oznajmił.

Redakcja poleca

W dalszej części wpisu Skiba stwierdził, że oczekuje ukarania winowajcy, ponieważ w naszym kraju nikt nie może stać ponad prawem. Jako przykład muzyk podał sytuację, w której Donald Tusk został ukarany mandatem za przekroczenie prędkości. „Nie ma w Polsce świętych krów” – napisał Skiba.

Zwrócił się przy tym do ministra Zbigniewa Ziobry, mówiąc, że sprawi on, by sprawiedliwość dosięgła Jarosława Kaczyńskiego. „Wierzę, że doprowadzi Pan do ukarania osoby ze zdjęcia, bo przecież brzydzi się Pan łamaniem prawa i jest bardzo odważny na konferencjach prasowych. Chyba, że to zdjęcie pochodzące z oficjalnych stron partii rządzącej jest fotomontażem, a osoba, widoczna na nim, tak naprawdę kieruje dziecięcym samochodzikiem z plastiku, dla chłopców do lat pięciu, a tło z wodą, szuwarami i motorówką zostało na potrzeby propagandowe , komputerowo doklejone” – czytamy we wpisie.

Jarosław Kaczyński złamał prawo?

W świetle polskiego prawa prowadzenie małych łodzi motorowych bez patentu nie jest przestępstwem. Dopuszczalne jest też pływanie jachtami o długości kadłuba nie większej niż 7,5 metra po wodach śródlądowych oraz motorówkami, jeżeli moc ich silnika nie przekracza 10 kW. W przypadku pojazdów o większej mocy konieczny jest patent w przypadku, gdy kadłub przekracza 13 metrów długości, a prędkość, z jaką porusza się jacht motorowy, jest większa niż 15 kilometrów na godzinę.

Nie da się ukryć, że w Polsce przepisy dotyczące żeglugi są dość liberalne. Trudno byłoby zatem jednoznacznie stwierdzić, czy prezes PiS, siadając za sterami łodzi, popełnił wykroczenie. Nie oznacza to jednak, że post Skiby jest całkowicie pozbawiony znaczenia. W końcu muzyk zwrócił uwagę na potencjalnie niebezpieczne zachowanie. Zwróciliśmy się do rzecznika PiS z prośbą o komentarz. Do czasu publikacji nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Nie przegap
Polskie gwiazdy, które były w polityce
9 Zobacz galerię
fot. Paweł Wodzyński/EAST NEWS, Krzysztof Kaniewski/REPORTER/EAST NEWS, ADAM JANKOWSKI/REPORTER/EAST NEWS, Jacek DomińskiI/REPORTER/EAST NEWS