Śmierć Matthew Perry'ego zniszczyła Jennifer Aniston. Bliscy martwią się o gwiazdę "Przyjaciół" [WIDEO]
Jennifer Aniston źle zniosła śmierć Matthew Perry'ego. Gwiazda "Przyjaciół" jest w kiepskim stanie z powodu żałoby. Jej bliscy zaczęli się poważnie martwić.

Jennifer Aniston nie ma się najlepiej z powodu śmierci Matthew Perry'ego - jednego z gwiazdorów "Przyjaciół", który zmarł przedwcześnie w niewyjaśnionych okolicznościach. Najbliżsi z kręgu aktorki zaczęli się o nią niepokoić.
Śmierć Matthew Perry'ego: Jennifer Aniston nie radzi sobie po stracie przyjaciela
Nagła śmierć 54-letniego aktora znanego z "Przyjaciół" wstrząsnęła całym światem. Nie tylko wiernymi fanami kultowego sitcomu, ale również jego rodziną i najbliższymi znajomymi. W tym kolegami i koleżankami z planu serialu.
Jak podaje Page Six, przyjaciele Jennifer Aniston martwią się o jej stan wywołany śmiercią Perry'ego. Zdaniem anonimowego źródła aktorka miała niezwykle ciężko przeżyć informację o odejściu gwiazdora "Przyjaciół". Nie pomogło uczestnictwo w pogrzebie, który odbył się 3 listopada 2023 roku.
- Z pozostałej piątki Jen i Courteney [Cox - przyp. red.] przeżywają to najbardziej, a Jen prawdopodobnie zmaga się z tym najdotkliwiej - twierdzi źródło. Wszystko dlatego, że aktorka ledwo otrząsnęła się z jednej żałoby, a już weszła w drugą. - To druga ogromna strata w ciągu niecałego roku, a pierwsza rocznica śmierci jej taty tuż tuż. Nadal nie odzyskała po tym pełnej równowagi, a teraz to całkowicie zwaliło ją z nóg - dodaje osoba, z którą rozmawiał amerykański tabloid.
Mowa oczywiście o ojcu Aniston - aktorze Johnie Anistonie, który odszedł 11 listopada 2022 roku w wieku 89 lat. Zdaniem źródła aktorka próbuje wziąć się w garść po fatalnej informacji o śmierci Perry'ego. - Próbuje się zebrać do kupy i dojść do siebie, ale jest to dla niej całkowicie druzgocący cios - zdradza osoba rzekomo z bliskiego otoczenia gwiazdy "Przyjaciół".
Jennifer Aniston: relacja z Matthew Perrym
To nie pierwszy raz, kiedy Aniston poważnie przeżywa sytuację związaną z Perrym. W 2004 roku aktorka rozpłakała się podczas wywiadu z Diane Sawyer, w którym poruszono problemy zdrowotne gwiazdora "Przyjaciół". Kiedy pojawił się wątek ewentualnej utraty Perry'ego, Aniston zaczęła płakać na wizji.
Chodziło o silne uzależnienie od alkoholu i środków odurzających, które zaczęło się pod koniec lat 90. - u szczytu popularności Perry'ego. W pewnym momencie aktor trafił do szpitala. - Zmagał się z tym - mówiła aktorka w wywiadzie. - A my nie wiedzieliśmy. Nie byliśmy przygotowani, żeby sobie z tym poradzić. Nikt nigdy się tym nie zajmował. A myśl, że kiedykolwiek go stracę… - przerwała Aniston, by otrzeć łzy.
Po latach Perry wydał autobiografię pod tytułem "Przyjaciele, kochankowie i ta Wielka Straszna Rzecz", w której opisał swoją walkę z nałogiem, ale przemycił też inne wydarzenia z życia prywatnego. Zdradził między innymi, że zanim dostał rolę Chandlera Binga w "Przyjaciołach", podkochiwał się w Aniston. Aktorka nie odwzajemniała jednak jego uczuć.
Źródło: Radio ZET/Page Six
- Nowe informacje o śmierci Matthew Perry’ego. Służby zdradzają szczegóły
- Psychiatrka o śmierci Matthew Perry'ego. "Samobójstwo rozłożone w czasie"
- Lisa Kudrow ma teorię na temat śmierci Perry'ego. Tak chce uczcić jego pamięć
Matthew Perry grał nie tylko w "Przyjaciołach". Najważniejsze role zmarłego aktora [GALERIA]
