Obserwuj w Google News

Seks z Jennifer Aniston "to była tortura". Gwiazdor zdradził kulisy

2 min. czytania
27.12.2022 15:23

Jake Gyllenhaal po latach opowiedział o powstawaniu scen seksu z Jennifer Aniston na planie filmu "Życiowe rozterki". Aktor nie ma dobrych wspomnień.

Życiowe rozterki - Jake Gyllenhaal, Jennifer Aniston - kadr z filmu
fot. Everett Collection/East News

Jake Gyllenhaal i Jennifer Aniston w 2002 roku wystąpili w filmie "Życiowe rozterki", wcielając się w dwójkę kochanków. Aktor przyznał po latach, że czuł się  bardzo niezręcznie podczas kręcenia scen seksu.

Jake Gyllenhaal o scenach seksu z Jennifer Aniston

Sceny seksu w filmach przybierają różne formy - od niezwykle nierealistycznych przedstawień rodem z polskich oper mydlanych, po naprawdę prawdziwie odegrane stosunki, czasami zakrawające na ujęcie pornograficzne. Dla wielu aktorów i aktorek branie udziału w tego typu sytuacjach jest niezwykle problematyczne.

Redakcja poleca

Jak podaje Mirror, Jake Gyllenhaal był gościem audycji "The Howard Stern Show". Gwiazdor opowiedział w nim o dość dawnym wydarzeniu, które jednak zapamięta do końca życia. Chodzi o kręcenie filmu "Życiowe rozterki", w którym wcielił się w Holdena Worthera - współpracownika i kochanka rozczarowanej małżeństwem Justine Last - głównej bohaterki granej przez Aniston.

To była tortura, owszem, ale to też trochę przyjemność. No wiesz. Mieszanka obu tych stanów.

Gyllenhaal wyznał, że podczas zdjęć do "Życiowych rozterek" był zauroczony swoją ekranową partnerką. Nie tylko jednak fakt, że gwiazda "Przyjaciół" podobała się aktorowi, sprawił, że zapamiętał realizację scen łóżkowych jako "niezręczną".

Co dziwne, sceny seksu są niezręczne, ponieważ przygląda się im może 30, 50 osób. To mnie nie kręci.

Gyllenhaal zdradził też kulisy tego typu momentów filmu.

Głównie to dziwnie mechaniczna praca, nie? Trochę jak taniec - układasz choreografię pod pracę kamery.

Aktor stwierdził, że sceny seksu przypominają również pracę nad scenami walki. Wyznał też mały sekret, który stosowali z Aniston na planie "Życiowych rozterek". Aby zapewnić komfort pracy sobie i partnerce, postanowili użyć poduszki, która znajdowała się pomiędzy nimi.

Myślę, że to była sugestia Jennifer. To miło z jej strony, że zasugerowała takie rozwiązanie, zanim zaczęliśmy.

Negatywne doświadczenia Gyllenhaala są doskonale zrozumiałe. Na szczęście obecnie sceny łóżkowe realizuje się w porozumieniu z osobą odpowiedzialną za zapewnienie aktorom komfortu pracy, więc tego typu negatywne doświadczenia są ograniczane do minimum.

Redakcja poleca

Jake Gyllenhaal: w jakich produkcjach zobaczymy aktora?

Gyllenhaal to ceniony aktor, więc nic dziwnego, że jest zarobiony. W jego grafiku znajduje się 10 tytułów, które zobaczymy w najbliższym czasie. Jedyny z określoną już datą premiery to film "The Covenant", który zadebiutuje 21 kwietnia 2023 roku. Thriller akcji w reżyserii Guya Ritchiego opowiada o sierżancie Johnie Kinleyu (Gyllenhaal), który podczas swojej ostatniej misji w Afganistanie nawiązuje współpracę z miejscowym tłumaczem Ahmedem. Mężczyzna ryzykuje własnym życiem, by przewieźć rannego żołnierza w bezpieczne miejsce. W pozostałych rolach wystąpili Dar Salim, Emily Beecham, Antony Starr, Alexander Ludwig i Bobby Schofield.

RadioZET.pl/Mirror