Doda dogryza sanah? Wytknęła jej ten szczegół i pokazała nagrania
Doda skrupulatnie przygotowuje się do swojej trasy koncertowej, a w wolnych chwilach przypomina, że gromko zapowiadane show zbliża się wielkimi krokami. Podczas jednej z takich właśnie wzmianek dała mały pstryczek w nos grającej aktualnie na największych stadionach w kraju sanah.
Pod koniec ubiegłego roku Doda opublikowała album „Aquaria”, który nazywa najważniejszym wydawnictwem w swoim życiu. Aby przypieczętować swoje związanie z tym materiałem, wokalistka dodała sobie drugie imię „Aqualiteja”, które nawiązuje do wodnego motywu jej albumu. Trasa koncertowa promująca „Aquarię” również ma być wyjątkowa – od miesięcy Doda zapowiada, że to, co pokaże fanom na scenie, będzie jej prawdziwym „dream show”.
Zobacz też: Zalana łzami Doda opowiada o tym, co ją spotkało. „Tykająca bomba”
Doda, Polsat, „Dram Show” – opus magnum wokalistki?
Określenie „dream show” nie pojawia się tu bez powodu, bo tak też będzie nazywał się program Dody, dokumentujący jej przygotowania do trasy koncertowej. Wokalistka przyznała już, że przez pierwszą dekadę swojej działalności, nie przeczytała pozytywnej recenzji swojego występu.
- Chciałabym powiedzieć coś, czego nigdy nie mówiłam i opowiedzieć historię, której nigdy nie opowiedziałam. Przez pierwsze 10 lat nie przeczytałam ani jednego pozytywnego artykułu na temat swoich koncertów. Mówię to po to, żeby ludzie też zdawali sobie sprawę z różnych zawiłości i rodzinnych, i psychicznych. Marzę o takiej trasie koncertowej, na jaką zasłużyłam po tylu latach – powiedziała w zwiastunie programu „Doda. Dream Show”.
Artystka od miesięcy więc pokazuje, ile pracy wkłada w przygotowania. Kiedy tylko może przypomina o zbliżającej się trasie, a jeśli nadarzy się taka okazja, to nie powstrzymuje się przed daniem małego pstryczka w nos innym artystom. „Dostało” się też sanah.
Gwiazdy zaatakowane podczas koncertów na żywo. Te występy zapamiętają na długo
Sanah obrazi się na Dodę?
Doda już przy okazji koncertów Beyonce pokazywała, że niektóre pomysły amerykańskiej wokalistki, były uskuteczniane przez samą Rabczewską lata wcześniej. Tym razem artystka udostępniła nagranie, które pokazuje, że zachwyty nad lotami w górę sanah podczas koncertu są na wyrost, bo przecież Doda i to robiła kilka lat wcześniej. Sanah jednak nie powinna się na to obrażać, bo skoro Beyonce odpuściła, to i ona mogłaby przymknąć na taką uszczypliwość oko.
Tu się dzieje
