slot: premiumboard
slot: topscroll
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Strzelanina na planie filmowym Patryka Vegi. Zapadł prawomocny wyrok

2 min. czytania
03.11.2023 20:25

Po latach sądowej batalii zapadł prawomocny wyrok w sprawie postrzelenia operatora kamery na planie zdjęciowym Patryka Vegi. Były GROM-owiec odpowiedział za potworne niedopatrzenie, które kosztowało filmowca zdrowie.

Strzelanina na planie filmowym Patryka Vegi. Zapadł prawomocny wyrok
fot. East News
slot: billboard
slot: billboard

Sprawa, o której mowa sięga 21 grudnia 2016 roku. Podczas kręcenia scen do „Czerwonego punktu” Patryka Vegi doszło do postrzelenia Petro Aleksowskiego, który tego dnia pracował na planie jako operator kamery. Strzał oddał były GROM-owiec Ireneusz S. Do wypadku doszło na lotnisku na warszawskim Bemowie.

Zobacz też:  Patryk Vega oszczędza na statystach? Głodowe stawki na planie

Strzelanina na planie zdjęciowym Patryka Vegi. Co się stało?

Zdarzenie miało miejsce podczas kręcenia sceny, w której zamaskowany snajper celuje prosto w kamerę. To właśnie wtedy Aleksowski miał zostać postrzelony w nogę. Z niewiadomych przyczyn broń, z której strzelał emerytowany żołnierz GROM-u, była naładowana nie ślepakami, a prawdziwą, ostrą amunicją.

Redakcja poleca

Kula trafiła w udo filmowca roztrzaskując mu kość. Jak relacjonował poszkodowany w TVP3 w 2019 roku – najpierw przeszedł operację a później wymagającą rehabilitację. Poruszał się na wózku inwalidzkim, później przy pomocy balkonika i laski. Proces karny rozpoczął się w 2019 roku w Sądzie Rejonowym Warszawa-Wola. Ireneusz S. został skazany 21 kwietnia br. wyrokiem nieprawomocnym na sześć miesięcy więzienia w zawieszeniu na rok za nieumyślne spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu pokrzywdzonego. Sprawa przeniosła się do sądu okręgowego.

Były GROM-owiec, który postrzelił operatora skazany prawomocnym wyrokiem

W piątek 3 listopada w Sądzie Okręgowym w Warszawie zapadł prawomocny wyrok skazujący emerytowanego żołnierza Ireneusza S. Jak donosi „Wprost”, sędzia zaznaczyła, że dowody jednoznacznie wskazują, że były żołnierz GROM dopuścił się wskazanego czynu, ale działał nieumyślnie. Podtrzymano więc wyrok sądu pierwszej instancji. To jednak nie koniec tej sprawy dla Petro Aleksowskiego. Mężczyzna walczy o odszkodowanie z producentem "Czerwonego punktu" - Opus Film. A co z Patrykiem Vegą? Portal natemat.pl w kwietniu tego roku doniósł, że reżyser z własnej kieszeni przeznaczył 100 tys. zł na rehabilitację poszkodowanego operatora.

Źródło: Radio ZET/Wprost

Nie przegap
Wpadki telewizyjne Filip Chajzer
9 Zobacz galerię
fot. Artur Zawadzki/Reporter/East News
slot: leaderboard_pod_art