Franciszek Pieczka wraca na ekrany. Zmarły aktor pojawi się w nowym filmie
Grał Gustlika w „Czterech pancernych” i Stacha Japycza w „Ranczu”. Franciszek Pieczka był jedną z legend polskiej sceny serialowej. Jego odejście we wrześniu 2022 roku było dużym ciosem dla wszystkich, którzy doceniali jego warsztat aktorski. Fanów zapewne ucieszy informacja, że niedługo Pieczka wróci na ekrany.

Franciszek Pieczka współpracował z najznamienitszymi przedstawicielami świata polskiego kina. Grał między innymi w produkcjach Kieślowskiego, Wajdy i Kutza. Największą rozpoznawalność zapewniły mu role Gustlika w „Czterech pancernych” i Stacha Japycza w „Ranczu”. Zmarł 23 września 2022 roku. Został pożegnany między innymi przez Andrzeja Dudę.
– O tym jak wielkim był aktorem, mogłabym mówić godzinami, ale dla nas był dziadkiem, z którym mieszkaliśmy od urodzenia, dziadkiem, który codziennie rano robił nam herbatę z miodem, a bardziej miód z herbatą. Budził nas codziennie, żebyśmy nie zaspali. Odwoził nas do szkół i odbierał. Gdy byliśmy mali, zawsze chodziliśmy do niego do pokoju oglądać bajki i podjadać słodycze, które trzymał zawsze na szafie. Dziadkiem, który zawsze trzymał naszą stronę, gdy mieliśmy jakieś małe sprzeczki z rodzicami. Rodzina była dla niego najważniejsza – mówiła podczas uroczystości pogrzebowej Alicja Pieczka
Jego wkład w rozwój polskiej rozrywki jest nieoceniony. Franciszek Pieczka ma na swoim koncie ponad 120 produkcji. Niedługo pojawi się w kolejnej.
Nowy film z Franciszkiem Pieczką
Alicja Pieczka, wnuczka aktora, złapała artystycznego bakcyla. Jest studentką produkcji filmowej i niedługo na festiwalach filmowych pojawi się krótkometrażowa produkcja jej autorstwa. Film „Hańba” opowie o kontrowersyjnym związku i według zapowiedzi będzie poddawał w wątpliwość przyjęte w społeczeństwie normy.
– Na ten moment nasza produkcja jest już w 100 proc. ukończona. Zostały nam tylko rozliczenia. Wysłaliśmy już film na krakowski festiwal filmowy i czekamy na informacje, czy się tam dostanie. Chcemy też wysyłać nasz film na festiwal polskich filmów w Chicago – przekazała Super Expressowi Alicja Pieczka.
W trwającej niespełna 30 minut produkcji wystąpi Franciszek Pieczka.
Franciszek Pieczka skończył z aktorstwem. Dla wnuczki zagrał po raz ostatni
Pieczka odszedł na zasłużoną emeryturę w 2017 roku, mając 89 lat. Kiedy żegnał się z aktorstwem, zapewne nie sądził, że przed śmiercią przyjdzie mu jeszcze raz pojawić się na planie filmowym. Wrócił do pracy ze względu na wnuczkę.
– Ostatniego dnia przyszłam mu podziękować. Wtedy powiedział, że gdyby nie moja kochana wnusia, to czołgiem byście mnie tu nie przyciągnęli – wspominała w „Dzień Dobry TVN” Alicja.
Źródła: RadioZET.pl