Obserwuj w Google News

Emilian Kamiński nie zdążył dokończyć filmu. Kultowa produkcja nie powróci na ekrany?

2 min. czytania
28.12.2022 10:24

Emilian Kamiński nie żyje. Przez ostatnie miesiące był obecny na planie kontynuacji kultowej serii filmów. Niestety, nie udało mu się dokończyć zdjęć. Jakie decyzje podejmie produkcja?

emilian-kamiński-nie-dokończył-filmu-kultowa-produkcja-nie-powstanie
fot. Mateusz Grochocki/East News

Emilian Kamiński zmarł 26 grudnia w podwarszawskim Józefowie. Artystę pożegnały gwiazdy i środowisko aktorskie. Specjalne oświadczenie wydał już Teatr Kamienica, którego aktor był założycielem i wieloletnim dyrektorem. Wkrótce podobne kroki będą musieli podjąć inni twórcy, z którymi współpracował Kamiński. Nie wiadomo, jak zakończy się jego wątek w „ M jak miłość”. Okazało się też, że aktor nie do kończył filmu. W styczniu miał powrócić na plan kultowej produkcji.

Redakcja poleca

Emilian Kamiński nie dokończył zdjęć do kontynuacji „U Pana Boga…”. Co zrobi reżyser?

W ostatnich miesiącach realizowane były zdjęcia do filmowej kontynuacji serii „U Pana Boga…”. Aktorzy spotkali się na planie po 10 latach od ostatniej części. W filmie wystąpić miał też Emilian Kamiński znany z roli Jerzego Bociana. Według Super Expressu produkcja miała zostać wstrzymana z powodu złego stanu zdrowia gwiazdora, jednak wszyscy wierzyli, że wkrótce powróci on na plan.

- Mam nadzieję, że 12 do 25 stycznia ponownie wejdziemy na plan. Mam nadzieję, że będzie śnieg, bo to zimowe zdjęcia. Będą chyba wszyscy aktorzy. Mam nadzieję, że Emilian Kamiński również, bo trochę jest chory, ale mam nadzieję, że wyzdrowieje do tego czasu - mówił kilka dni przed śmiercią aktora, reżyser „U Pana Boga w Królowym Moście”, Jacek Bromski.

Zobacz także: Ostatnie dni Emiliana Kamińskiego. „Miał problemy z mówieniem”

25 października Kamiński spędził cały dzień na planie produkcji i odgrywał sceny z Tatianą Sosną-Sarno, z którą znał się już od czasów studenckich.

- Zdjęcia odbywały się w Jabłonnej. Trwały od rana do późna. Emilian był nieco zmieniony na twarzy, ale w bardzo dobrej formie. Mówił mi o tym, że choruje, że z powodu zdrowia bardziej zajmuje się reżyserowaniem niż graniem. Szykował się do nowej premiery w swoim teatrze- powiedziała dziennikarzom Super Expressu aktorka, przekonując, że Kamiński nie tracił poczucia humoru, „dowcipkował, grał jak każdy i wyglądał całkiem normalnie”.

Reżyser „U Pana Boga w Królowym Moście”, Jacek Bromski nie przepuszczał, że stanie się najgorsze. Cierpliwie czekał na powrót aktora. Na razie nie wiadomo, jaki plan na dokończenie zdjęć ma twórca. Najprawdopodobniej będzie jednak zmuszony zmienić scenariusz produkcji.

Oglądaj