Obserwuj w Google News

"Serce pękło". Gwiazdy żegnają Emiliana Kamińskiego [FOTO]

3 min. czytania
26.12.2022 16:06

Emilian Kamiński zmarł w drugi dzień świąt w wieku 70 lat. Jego niespodziewane odejście wstrząsnęło środowiskiem artystycznym. Popularnego aktora i założyciela warszawskiego Teatru Kamienica żegnają w sieci przyjaciele, gwiazdy "M jak miłość" i współpracownicy.

Emilian Kamiński
fot. PIOTR SMOLINSKI/EAST NEWS

Emilian Kamiński nie żyje. 70-letni aktor zmarł w poniedziałek 26 grudnia 2022 r. nad ranem po długiej i ciężkiej chorobie. Jak przekazała mediom rzeczniczka Teatru Kamienica, artysta odszedł otoczony rodziną w swoim domu w podwarszawskim Józefowie. Dokładna przyczyna śmierci Emiliana Kamińskiego nie została podana do wiadomości publicznej.

Redakcja poleca

Emilian Kamiński nie żyje. Gwiazdy żegnają 70-letniego aktora 

Nagła śmierć słynnego dyrektora Teatru Kamienica wstrząsnęła branżą artystyczną. Nikt ze współpracowników nie przypuszczał, że w drugi dzień świąt nadejdą tak druzgocące wieści. Gdy tylko potwierdzono informację o tym, że Emilian Kamiński nie żyje, w mediach społecznościowych pojawiło się mnóstwo pożegnalnych wpisów. 

Założyciela Teatru Kamienica ciepło wspomina Katarzyna Cichopek, która grała z nim w "M jak miłość" i spektaklach teatralnych. " Serce mi dziś pękło" - przyznała.

Emilian Kamiński był szczególnie bliski także Annie Musze. Aktor wcielał się w rolę ojca Madzi Marszałek w serialu "M jak miłość". Razem zagrali wiele scen. 

- Emilian, dziękuję - napisała do swojego serialowego ojca poruszona gwiazda. - Wszystkich nas osierociłeś - dodała pod zdjęciem ze ślubu w "M jak miłość".

wwww
fot. Instastories:@taannamucha

Joanna Opozda, która występowała w spektaklach Teatru Kamienica, również podzieliła się wzruszającym wspomnieniem o Emilianie Kamińskim. "Energiczny, pełen werwy i zapału artysta, który swoją siłą mógłby obdzielić młodych" - tak zapamiętała wybitnego aktora. 

- Pan Emilian był osobą niezwykłą. Miałam okazję spędzić z nim trochę czasu i muszę powiedzieć, że rzadko spotyka się tak dobrych ludzi, zwłaszcza w tym środowisku. Pomijam już, że był świetnym aktorem i reżyserem. Był przede wszystkim człowiekiem o szlachetnym sercu - wspomina we wpisie aktorka i dodaje, że Emilian Kamiński zawsze pamiętał o potrzebujących. - Co roku organizował Boże Narodzenie czy Wielkanoc dla bezdomnych w swoim Teatrze

eeeee
fot. Instastories:@asiaopozda

Olaf Lubaszenko był głęboko poruszony wieścią o stracie serdecznego kolegi i kompana z wielu wspólnych przedsięwzięć. 

Odszedł Emilian... Brakuje słów, brakuje tchu... Wiele pięknych, wspólnych chwil, pracy, wzruszeń, śmiechu. Dziękuję za każdą z nich. I za wszystko, czego mogłem się od Ciebie nauczyć. Śpij spokojnie - wyznał aktor.

Katarzynie Pakosińskiej także trudno uwierzyć w to, co się stało. 

- Wielki smutek. Emilianie, dziękuję za wszystko. Głębokie wyrazy współczucia dla rodziny, przyjaciół i Teatru Kamienica - przekazała była gwiazda Kabaretu Moralnego Niepokoju.

Cezary Żak zapamięta Emiliana Kamińskiego jako jednego z najżyczliwszych ludzi, jakich spotkał w ciągu całej swojej kariery.

eeeeeeee
fot. Instastories:@cezaryzak.official

Jestem mocno zszokowany. To dla mnie dziś porażająca informacja - wyznał Jerzy Bończak w rozmowie z "Faktem" i podzielił się osobistym wspomnieniem o Emilianie Kamińskim. 

Znałem go od szkoły, ale tak nam się losy układały, że nie spotkaliśmy się na żadnym planie. Brałem udział w sztuce "Upiór w kuchni". Emilian cały czas był aktywny zawodowo. Byłem fanem Teatru Kamienica w sensie takiej empatii i jego ogromnej pasji. Pół życia poświęcił na budowanie tego teatru. Całe serce włożył w ten projekt. On tam więcej bywał niż w domu. Jest mi bardzo smutno - powiedział. 

Wstrząśnięta nagłym odejściem aktora jest Teresa Lipowska. Gwiazda "M jak miłość" całym sercem wspiera pogrążoną w żałobie żonę Emiliana Kamińskiego, Justynę Sieńczyłło. 

Był tak silny. Był cudownym człowiekiem, pasjonatem rzadko spotykanym w naszych czasach. Ja nie mówię tylko o teatrze, który wyciągnął z gruzów i doprowadził do świetności. […] Zawsze na planie uśmiechnięty, zawsze przygotowany. Ja go bardzo, bardzo lubiłam. Dla Justyny to będzie jakaś koszmarna sprawa, jakiś szok. Ja nie wiem, jak będę z nią rozmawiać. Nie mogę przyjąć do siebie tej wiadomości, że go nie ma - powiedziała serialowa Barbara Mostowiak.