Obserwuj w Google News

Znany youtuber ostro o 365 dni. "To najgorszy film, jaki kiedykolwiek widziałem"

2 min. czytania
25.06.2020 16:31

"365 dni" trafiło na Netflix. Produkcja Barbary Białowąs na podstawie erotycznej powieści Blanki Lipińskiej błyskawicznie stała się hitem w takich krajach, jak Wielka Brytania czy Filipini. Mimo zachwytu niektórych widzów, w sieci pojawia się coraz więcej negatywnych recenzji na temat filmu.

365 dni recenzja Alex Meyers
fot. Artur Zawadzki/REPORTER/East News

"365 dni" od jakiegoś czasu jest dostępne na platformie streamingowej Netflix. Film można obejrzeć w takich krajach, jak choćby Wielka Brytania, Słowacja, Stany Zjednoczone, Niemcy czy Filipiny. Choć wielu się tego nie spodziewało, ekranizacja książki Blanki Lipińskiej podbiła serca zagranicznych widzów i stała się hitem m.in. na Tik Toku, gdzie powstało nawet specjalne wyzwanie związane z produkcją. Mimo popularności wśród odbiorców zagraniczni recenzenci bardzo krytycznie oceniają film Barbary Białowąs.

Ostatnio swoją opinię o "365 dni" opublikował znany youtuber Alex Meyers, którego kanał subskrybuje ponad 2 mln osób. Amerykanin tworzy recenzje popularnych filmów i seriali, wykorzystując do tego luźny styl opowiadania oraz kreskówkowe postacie. Twórca już w tytule nazwał polską produkcję "najgorszym filmem, jaki kiedykolwiek widział".

Zobacz także: "365 dni" skrytykowany przez Variety. "To historia pustej idiotki"

Youtuber Alex Meyers ostro krytykuje "365 dni"

Youtuber na początku swojego filmu zaznaczył, że oglądał już wiele kiepskich filmów i nie spodziewał się, że coś będzie w stanie go tak zaskoczyć. "365 dni" jednak zmieniło jego postrzeganie.

- Właściwie jest to pewnego rodzaju eksperyment społeczny, żeby sprawdzić, czy ktoś mógłby stworzyć jeszcze gorsze "Pięćdziesiąt twarzy Greya". Drobny spoiler: zdecydowanie im się to udało - przyznał żartobliwie.

Meyers zwrócił uwagę na to, że Laura jest bardzo stereotypową bohaterką filmów romantycznych. Jej zachowanie jest jednak w wielu momentach nieracjonalne, co kłóci się z jej odpowiedzialnym stanowiskiem zawodowym. Także teksty Massimo wydają się youtuberowi raczej zniechęcające niż romantyczne.

- Ten film jest chyba jednym z najgorszych, jakie w życiu widziałem. Przy nim "Pięćdziesiąt twarzy Greya" wydaje się arcydziełem. W końcu w "Pięćdziesiąt twarzy Greya" zachowania bohaterów miały więcej sensu, a w "365 dni"... sam nie wiem, może to przez montaż, ale to wygląda tak, jakbyśmy oglądali całkiem losowe sceny - podsumował Alex Meyers.

Zgadzacie się z tą recenzją?