Smutne święta Sylwii Peretti. Nadal cierpi po śmierci syna
Sylwia Peretti wciąż cierpi po stracie syna, który stracił życie w tragicznym wypadku. Niedawno opublikowała w sieci rozpaczliwy post, w którym ponownie wspomniała o śmierci Patryka. Jej słowa rozdzierają serce…
Syn Sylwii Peretti zginął w wypadku, do którego doszło w lipcu 2023 roku w Krakowie. Auto, którym podróżował on i jego znajomi, dachowało, a następnie zatrzymało się na nadbrzeżu mostu Dębnickiego.
Służby ratunkowe przybyły na miejsce po 4 minutach. Chcąc wydobyć pasażerów z wraku pojazdu, strażacy musieli posłużyć się narzędziami hydraulicznymi. Nie przeżyła żadna z podróżujących samochodem osób.
Sylwia Peretti przerwała milczenie po śmierci Patryka
Po nagłej śmierci Patryka Sylwia Peretti na pewien czas usunęła się w cień. Mimo to wiadomo było, że cierpiała – na pogrzebie syna zalewała się łzami. Dopiero po trzech miesiącach od tragedii postanowiła opowiedzieć światu o stracie, której doświadczyła. Wyznała między innymi, że zawodowe sukcesy przestały mieć dla niej znaczenie.
– Do chwili śmierci Patryka wszystko układało się pomyślnie, odhaczałam kolejne spełnione plany zawodowe, płynęłam na fali wznoszącej. Teraz nic nie ma już dla mnie znaczenia. Strefa zawodowa, emocjonalna, psychiczna straciły dla mnie wartość, bo zabrakło kogoś, kto był w moim życiu najważniejszy. Nachodzą mnie myśli, że jak na kobietę, która ma 42 lata, spotkało mnie dużo. Za dużo – powiedziała w rozmowie z „Vivą!”.
Teraz Sylwia Peretti ma za sobą pierwsze święta po tragedii. Bez wątpienia był to dla niej trudny czas. Z tego powodu zdecydowała się opowiedzieć o stracie w obszernym instagramowym poście.
Sylwia Peretti nadal cierpi po stracie syna
Choć dotknęła ją niewyobrażalna tragedia, Sylwia Peretti nie chciała zrezygnować ze świątecznej tradycji, którą współdzieliła z Patrykiem. W tym roku także zorganizowała charytatywną akcję „Paczki Peretki”, w ramach której gwiazda obdarowuje prezentami potrzebujące dzieci. Był to dla niej impuls do podzielenia się z internautami smutnymi przemyśleniami na temat straty.
Celebrytka opublikowała na Instagramie czarno-białą fotografię, na której możemy zobaczyć przebranego za Świętego Mikołaja Patryka oraz ją samą z przypiętymi anielskimi skrzydłami.
„Kiedy patrzę na to zdjęcie, uświadamiam sobie, że zamieniliśmy się rolami i wrzeszczę po cichu z niemocy. Teraz to ja będę Mikołajem, a Ty moim Aniołem, Synek…” – zaczęła Peretti.
W dalszej części przyznała, że w jej domu przestał gościć bożonarodzeniowy klimat. „Po 24 latach, nie ma już u mnie Świąt »na Kevina«, z tysiącem lampek, radością, śmiechem i prezentami.
W ogóle ich nie ma… Jest za to wegetacja, pustka i koszmarne wyjałowienie z uczuć” – oznajmiła.
Wspomniała także, że nikomu nie życzy tego, by przeżywał to, z czym ona musi się mierzyć. „Po wizycie w Domu Dziecka, złożyłam Wam życzenia - by u Was nigdy nie zgasło światło.
Tak bardzo Wam nie życzę ciemności, w której obecnie się znajduję…” – czytamy w jej poście.
Czas wcale nie leczy jej ran. Wręcz przeciwnie, Sylwia Peretti wciąż nie może pogodzić się ze stratą. „Kiedy skończyło się jego życie, odeszłam razem z nim. Różnica, między momentem, gdy pierwszy raz to powiedziałam, a tym, w którym teraz się znajduję jest taka, że każdy dzień bez jego fizycznej obecności, mocniej utwierdza mnie w przekonaniu, że się nie myliłam. Żałoba jest miłością, która nie ma dokąd pójść, dlatego rozrywa serce…” – napisała.
Na koniec podziękowała kobietom, które dzielą się z nią swoimi historiami i wspierają w tym trudnym czasie. Jednocześnie jeszcze raz zwróciła się do syna, zapewniając, że go kocha.
Źródła: Radio ZET/Instagram
- Influencerka zamordowana. Zginęła na oczach 11-letniej córeczki
- Tragiczna śmierć gwiazdy „Parasite”. Seon-gyun Lee znaleziony w centrum miasta
- Quiz. Odgadnij tytuł po czołówce. Pamiętasz te kultowe programy TVP?
Te gwiazdy pożegnaliśmy w 2023 roku. Wspominamy zmarłych
Tu się dzieje
