Obserwuj w Google News

Sylwia Peretti po raz pierwszy odniosła się do śmierci Patryka. „Nie jestem w stanie żyć”

2 min. czytania
24.10.2023 18:53

15 lipca Sylwia Peretti straciła syna. Patryk był jedną z osób, które zginęły w tragicznym wypadku, do którego doszło w Krakowie. Teraz pogrążona w żałobie matka przerwała milczenie.

Syn Sylwii Peretti zginął w wypadku. Gwiazda "Królowych życia" przerwała milczenie po tragedii
fot. Artur Barbarowski/East News

Sylwia Peretti od miesięcy opłakuje śmierć syna. Zniknęła z mediów społecznościowych i nie udzielała wywiadów. Jedynym wyjątkiem był długi, wzruszający post, który opublikowała na Instagramie. Zwróciła się w nim do tragicznie zmarłego Patryka. Teraz zdecydowała się na przerwanie milczenia. Udzieliła wywiadu, w którym opowiedziała o bolesnej stracie.

Syn Sylwii Peretti zginął w tragicznym wypadku

Patryk Peretti był jedną z osób, które zginęły w wypadku, do którego doszło 15 lipca 2023 roku przy moście Dębnickim w Krakowie. Tuż przed katastrofą jego samochód minął osobę poruszającą się pieszo.

– Z opinii biegłych wynika, że prędkość zarejestrowana w chwili mijania pieszego przekraczała 162 km/h i rejestratory nie odnotowały próby podjęcia przez kierującego pojazdem manewru hamowania – przekazała Polskiej Agencji Prasowej prokurator Kinga Okoń z Prokuratury Okręgowej w Krakowie.

Co jakiś czas do mediów trafiały nowe informacje dotyczące ustaleń śledczych i stanu Sylwii Peretti. Sama pogrążona w żałobie kobieta jednak milczała. Na wywiad zdecydowała się stosunkowo niedawno.

Redakcja poleca

Sylwia Peretti otworzyła się na temat wypadku, w którym zginął jej syn

Przez trzy miesiące nie wypowiadała się na temat tragedii, która ją spotkała. W rozmowie z „Vivą!” oznajmiła, że śmierć Patryka była punktem zwrotnym w jej życiu. Dziś, boleśnie doświadczona przez los, nie cieszy się już z zawodowych osiągnięć. Jej sukcesy zostały przyćmione przez rodzinną tragedię.

– Do chwili śmierci Patryka wszystko układało się pomyślnie, odhaczałam kolejne spełnione plany zawodowe, płynęłam na fali wznoszącej. Teraz nic nie ma już dla mnie znaczenia. Strefa zawodowa, emocjonalna, psychiczna straciły dla mnie wartość, bo zabrakło kogoś, kto był w moim życiu najważniejszy. Nachodzą mnie myśli, że jak na kobietę, która ma 42 lata, spotkało mnie dużo. Za dużo – powiedziała.

Redakcja poleca

Peretti czuje, że jej życie zakończyło się w chwili, gdy odszedł jej syn. Nie może uwierzyć, że to właśnie ją spotkało tak wielkie nieszczęście.

– Nigdy – przysięgam! – nigdy w najczarniejszych snach nie przyszło mi do głowy, że najgorsza tragedia jest jeszcze przede mną. I stało się. W nocy z 14 na 15 lipca mój jedyny syn zginął w wypadku samochodowym. A ja? Ja umarłam razem z nim. Mnie nie ma. Nie istnieję. Nie jestem w stanie żyć, funkcjonować normalnie. To wydarzenie nie dociera jeszcze do mnie i chyba nigdy nie dotrze – wyznała w „Vivie!”.

Nie przegap
Polskie gwiazdy zmarłe w 2022 roku
17 Zobacz galerię
fot. Tadeusz Wypych/REPORTER/EAST NEWS, MAREK LASYK/REPORTER/EAST NEWS, VIPHOTO/East News