0
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Robert Górski broni Krzysztofa Daukszewicza. Uderzył w TVN

3 min. czytania
29.08.2023 09:25

Robert Górski gościł w podcaście „WojewódzkiKędzierski”, w którym podjął temat poprawności politycznej. Nawiązał do impertynenckiego zachowania Daukszewicza w „Szkle kontaktowym”. Zdaniem komika były pracownik TVN został niesłusznie osądzony.

Robert Górski broni Krzysztofa Daukszewicza. Uderzył w TVN i Piotra Kraśkę
fot. WOJCIECH STROZYK/REPORTER, WOJCIECH STROZYK/REPORTER

Maj nie był najlepszym miesiącem w życiu zawodowym Krzysztofa Daukszewicza. Satyryk zaliczył ogromną wpadkę w „Szkle kontaktowym”, w niesmaczny sposób nawiązując do transpłciowego dziecka Piotra Jaconia. Później najwyraźniej naszła go refleksja, która poprzedzała skruchę. Jeszcze przed końcem programu Daukszewicz stwierdził, że „chyba pie***lnął głupotę”. To był gwóźdź do trumny. Satyryk na własne życzenie został usunięty z listy pracowników TVN.

Redakcja poleca

„Tą drogą chciałem powiedzieć wszystkim, którzy czekają na mój powrót do „Szkła kontaktowego”, że postanowiłem nie wrócić. Doceniam rękę wyciągniętą do mnie przez TVN, dziękuję Tomkowi Sianeckiemu i moim Kolegom za wsparcie, ale uważam, że po tym, co przeżyłem ja i moja rodzina w ciągu ostatnich tygodni, nic już nie będzie takie samo” – tłumaczył w obszernym facebookowym poście Krzysztof Daukszewicz.

Tym samym dał do zrozumienia, że fatalna wpadka w show TVN-u odbiła się na jego życiu. Nie można się temu dziwić – w końcu jego fatalny komentarz był nawet omawiany w TVP i wywołał falę krytycznych komentarzy pod jego adresem. Zdaniem niektórych całkiem niesłusznie.

Robert Górski broni Krzysztofa Daukszewicza. Uderzył w TVN i Piotra Kraśkę

Robert Górski gościł w podcaście „WojewódzkiKędzierski”, w którym poruszono temat głośnej wpadki Daukszewicza. Zdaniem kabareciarza reakcja na nietaktowny żart w „Szkle kontaktowym” była przesadzona. Górski stwierdził, że ze względu na charakter programu satyryk powinien mieć pozwolenie na wypowiadanie podobnych komentarzy. – Myślę, że w tym programie można pozwolić sobie na trochę więcej. Jeśli uznamy, że to był żart, to zupełnie niewinny. Natomiast konsekwencje, które poniósł, były zupełnie niewspółmierne. Pomyślałem, że tak nie może być. Zawsze miałem poczucie, że trzeba stawać w obronie słabszych – powiedział.

Redakcja poleca

Gwiazdor „Kabaretu Moralnego Niepokoju” uznał, że władze stacji nie zareagowały na tę sytuację w odpowiedni sposób. Zamiast przepraszać, powinny były umożliwić Daukszewiczowi i Jaconiowi ceremonialne podanie rąk na zgodę. – Stacja powinna doprowadzić do jakiegoś pojednawczego spotkania. Tego zabrakło, ale pojawiły się olbrzymie przeprosiny wszystkich mniejszości seksualnych. Tak jak gdyby ten żart naprawdę w nich uderzył – oznajmił Górski.

Następnie stwierdził, że „mechanizm, który wyrzucił poza TVN Daukszewicza, przypomina mu to, co się dzieje w telewizji publicznej”. Najwyraźniej jego zdaniem stacja ma na swoim koncie znacznie więcej występków niż zaniedbania wobec Daukszewicza. Zwrócił uwagę na fakt, że Piotr Kraśko pracuje w stacji, choć dopuścił się w życiu rzeczy, z których nie powinien być dumny. – Takie fakty, że jest tam człowiek, który prowadzi "Fakty", ma za uszami takie rzeczy jak niepłacenie podatków, czy jazda bez prawa jazdy i to świadomie... On nie ponosi żadnych konsekwencji, bo jest "od nas", a Krzysztof Daukszewicz był, a dzisiaj już go nie ma – ocenił Górski.

Nie przegap
Gwiazdy zwolnione z TVP
8 Zobacz galerię
fot. Mateusz Grochocki/East News, VIPHOTO/East News, VIPHOTO/East News