0
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Reżyser "Królowych życia" zdruzgotany śmiercią Gabriela Seweryna. Wzruszające słowa

2 min. czytania
30.11.2023 12:44

Śmierć Gabriela Seweryna bardzo poruszyła polski show-biznes. W niedawnej wypowiedzi skomentował ją reżyser "Królowych życia". Jak stwierdził, po gwiazdorze "został żal tak ogromny, jak ogromna była sympatia do Gabriela".

reżyser "Królowych życia" smutno o śmierci Gabriela Seweryna
fot. Jan Bielecki/East News

Gabriel Seweryn zmarł niespodziewanie 28 listopada w szpitalu w Głogowie. Jego śmierć jest olbrzymim zaskoczeniem i ciosem dla fanów programu "Królowe życia". Wokół zgonu celebryty pojawia się wiele pytań. Wiadomo już, że okoliczności badać będzie prokuratura. Jak ustaliła Grażyna Wiatr z Radia ZET, zanim "Versace z Głogowa" trafił na SOR, w jego domu była karetka, która wezwała do asysty policję, w związku z agresją pacjenta. Niestety, ratownicy odstąpili od wykonywania czynności, a Seweryn dotarł do szpitala taksówką. Wcześniej zamieszczał w sieci niepokojące nagrania sprzed placówki, mówiąc, że odczuwa ból w klatce piersiowej i że umrze.

Sprawa ta poruszyła polski show-biznes. Niedawno skomentował ją Krzysztof Ibisz, który stwierdził, że "fakty układają się w przerażającą całość". Teraz na informacje o śmierci Gabriela Seweryna zareagował Piotr Wąsiński — producent i reżyser show TTV.

Reżyser "Królowych życia" smutno o śmierci Gabriela Seweryna

Jak przekazał na łamach Wirtualnej Polski Piotr Wąsiński, całkowicie nie był przygotowany na taką informację. Pracę na planie z głogowskim projektantem futer wspomina bardzo dobrze. — Ta wiadomość gruchnęła nagle, zupełnie nie byliśmy na nią przygotowani. Zaczął następnie wspominać współpracę z Sewerynem. I oczywiście bardzo, bardzo nas zasmuciła. Został żal tak ogromny, jak ogromna była sympatia do Gabriela. Wszyscy z ekipy programu bardzo go lubili, a wyjazdy do niego, do Głogowa, to zawsze były radosne dni na planie. Był dla wszystkich bardzo miły, wnosił do pracy swoje świetne poczucie humoru — wspomniał.

Redakcja poleca

Piotr Wąsiński dodał, że żałuje, że od czasu odejścia celebryty z "Królowych życia" nie utrzymywał z nim regularnych kontaktów. Jak ocenił, nadmiar obowiązków po prostu nie miał na to czasu. — Odpaliliśmy właśnie nowy format, swego rodzaju następcę "Królowych życia", program "Diabelnie boskie". Zajmuje mi to dużo czasu i nie wiedziałem dokładnie, co się działo w ostatnich miesiącach z Gabrielem. Dziś oczywiście bardzo żałuję, że nie miałem jak się do niego odezwać, spotkać, pogadać — podsumował reżyser programu TTV.

Gabriel Seweryn już od pewnego czasu miał problemy ze zdrowiem

Gabriel Seweryn trafił na SOR około 15.30 we wtorek 28 listopada. Wykonano mu badania i podano leki, zdawało się, że stan celebryty ulega stabilizacji. Niespodziewanie po pewnym czasie doszło do nagłego zatrzymania krążenia. Gwiazdor był reanimowany, ale niestety nie udało się go uratować. Już kilka miesięcy temu zamieścił w mediach społecznościowych relację ze szpitala, gdzie trafił w związku z podobnymi dolegliwościami, które odczuwał na krótko przed śmiercią.

Źródło: Radio ZET/Wirtualna Polska

Nie przegap
Te gwiazdy pożegnaliśmy w 2023 roku. Wspominamy zmarłych
20 Zobacz galerię
fot. Artur Zawadzki/REPORTER + David Cheskin/Press Association/East News + Collin Xavier/Image Press Agency ABACA/Abaca/East News