Monika Richardson walczy hipnozą ze swoimi problemami. To ją niszczyło
Monika Richardson pochwaliła się, że korzysta z hipnozy, by pozbyć się ze swojego życia cech charakteru, które są negatywne. O czym mówi dziennikarka?
Jakiś czas temu Monika Richardson weszła na nowy etap swojego życia. Dziennikarka postanowiła dokonać zmian - zainteresowała się różnego rodzaju rytuałami i przefarbowała włosy na fioletowo. Teraz pojawiło się kolejne zainteresowanie - hipnoza.
Monika Richardson poddała się hipnozie
Od jakiegoś czasu wśród gwiazd nieco starszego pokolenia panuje moda na newage'owskie praktyki. Zainteresowanie tego typu zagadnieniami objawia się w różnym natężeniu - od najbardziej niebezpiecznego, zakrawającego o foliarstwo, po całkiem nieszkodliwe, pozostające w sferze hobby.
Richardson należy raczej do tej drugiej grupy. Po rozstaniu z partnerem Konradem Wojterkowskim, postanowiła wyzwolić się od negatywnej energii. W tym celu zwróciła się do pomoc jasnowidzki i szamanki, by przejść rytuał "Smoczego oddechu". Po wszystkim, stwierdziła, że praktyka przyniosła pożądany efekt.
Na tym jednak się nie skończyło. Odmieniona Richardson pochwaliła się na Instagramie, że poddała się hipnozie. Odbyła sesję ze specjalistką. Celem spotkania było pozbycie się tego, co "niszczy" znaną dziennikarkę.
- Czy wiecie, jak bardzo przeszkadza w życiu i niszczy nas i bliskich nasz perfekcjonizm i potrzeba kontroli? -zapytała fanów Richardson. - Te cechy to moja pięta achillesowa i od wielu lat próbuję dogrzebać się do przyczyn tego stanu i sposobów na jego "oswojenie" i zneutralizowanie. Pracowałyśmy dziś nad tym z Joanną Wocień na kolejnej sesji hipnozy. Dziękuję Ci, Joanno, również za Twoją otwartość i życzliwość. A Wam wszystkim polecam hipnozę. W rękach kompetentnej osoby robi dużo dobrego - czytamy w poście.
To nie jedyne zajęcia pozwalające na spojrzenie w głąb siebie, jakie praktykuje Richardson. Dziennikarka poświęca swój czas na ćwiczenie jogi, medytacje, poddaje się masażom, a także oddaje się uciechom kulturalno-rozrywkowym.
Hipnoza: czy naprawdę działa?
Chociaż hipnoza w potocznym rozumieniu kojarzy się z mistykiem w turbanie, który macha wahadłem i odlicza do trzech, a następnie każe swojej ofierze gdakać jak kura, w rzeczywistości ta praktyka wygląda zupełnie inaczej. Hipnoza w niektórych przypadkach jest uznawana za skuteczną metodę terapeutyczną. Jednak jej skuteczność może się różnić w zależności od osoby i rodzaju problemu, nad którym próbuje się pracować.
Hipnoza to głęboki stan relaksacji i skoncentrowania uwagi, w którym poddawana jej osoba staje się bardziej podatna na sugestie. Jest wykorzystywana w terapii w celu pomocy w rozwiązywaniu różnych problemów, takich jak:
- Leczenie uzależnień: Hipnoterapia może być używana w leczeniu uzależnień od substancji, takich jak palenie papierosów czy nadużywanie alkoholu.
- Leczenie zaburzeń lękowych i depresji: Niektóre osoby stosują hipnozę w terapii zaburzeń lękowych, fobii, czy depresji.
- Kontrola bólu: Hipnoza może pomóc w zmniejszeniu dolegliwości bólowych, na przykład podczas porodu lub po operacji.
- Poprawa snu: Osoby cierpiące na bezsenność mogą skorzystać z hipnoterapii, aby poprawić jakość snu.
- Leczenie traumy: Niektórzy terapeuci stosują hipnozę w celu pracy z osobami, które doświadczyły traumatycznych przeżyć.
- Poprawa zdrowia psychicznego: Hipnoterapia może pomóc w poprawie pewności siebie, radzeniu sobie ze stresem, czy osiągnięciu celów.
Jednak warto zaznaczyć, że hipnoza nie jest odpowiednia dla każdego i nie stanowi panaceum na wszystkie problemy. Skuteczność hipnozy zależy od wielu czynników, w tym od umiejętności i doświadczenia hipnoterapeuty, gotowości pacjenta do współpracy oraz rodzaju problemu, nad którym pracuje się w terapii.
Jeśli rozważasz terapię hipnotyczną, ważne jest, aby skonsultować się z wykwalifikowanym i licencjonowanym hipnoterapeutą lub terapeutą, który ma doświadczenie w tej dziedzinie. Przed rozpoczęciem jakiejkolwiek terapii zawsze warto również zasięgnąć rady lekarza.
- Marcin Prokop jednym zdjęciem gorzko podsumował dzisiejsze czasy
- Krzysztof Skiba ostro zadrwił z Edyty Górniak. „Czarne dziury występują także w mózgu”
- Hanna Lis ostro o antyszczepionkowcach. "Mniej profesor Górniak, więcej nauki" [FOTO]
RadioZET.pl
Tu się dzieje
