Natalia Janoszek ma brudy na Stanowskiego? Skontaktowała się z Rutkowskim
Kilka tygodni po opublikowaniu przez Krzysztofa Stanowskiego materiałów kompromitujących Natalię Janoszek, światło dzienne ujrzały kolejne rewelacje na temat wojny między tymi dwoje. Niespodziewanie do akcji wkroczył sam detektyw Krzysztof Rutkowski.
Natalia Janoszek przez ponad dekadę funkcjonowała w polskich mediach jako ceniona gwiazda filmów Bollywood. Kobieta udzieliła masy wywiadów, ba, nawet napisała książkę o swojej drodze na indyjski szczyt, by po latach okazało się, że wiele jej historii było naciąganych lub po prostu zmyślonych. Jej karierę prześwietlił Krzysztof Stanowski, a efektem jego śledztwa jest trwający prawie 3 godziny film "BOLLYWOODZKIE ZERO: NATALIA JANOSZEK. THE END", w którym dziennikarz przedstawia największe kłamstwa samozwańczej celebrytki.
Zobacz też: Film o Janoszek kosztował Stanowskiego krocie. Może zapłacić jeszcze więcej
Krzysztof Rutkowski wkracza w aferę z Natalią Janoszek
Natalia Janoszek nie odniosła się jeszcze do zarzutów Krzysztofa Stanowskiego. Po jego pierwszym materiale wniosła przeciwko niemu pozew sądowy, oskarżając go przy tym, że godzi w jej dobre imię i kłamie, mówiąc, że ta zmyśliła sobie karierę. Od tamtej pory bielszczanka skrupulatnie relacjonuje na swoim Instagramie kolejne wydarzenia, które kreuje na wielkie celebryckie spędy. Co ciekawe, większość z nich odbyła się w ostatnim czasie w USA. Jak jest naprawdę? Wielu uważa, że imprezy, na które pojechała 33-latka, to imprezy na miarę koncertu parafialnego w Ciechanowie.
Jakby ta historia była już wystarczająco mało absurdalna, to niespodziewanie wmieszał się w nią Krzysztof Rutkowski. Detektyw-celebryta twierdzi, że o tym, że Natalia Janoszek kłamie, informował już kilka lat temu produkcję „Tańca z Gwiazdami”, w której to oboje występowali.
Natalia Janoszek nie odpuszcza. Udowadnia, że jest bollywoodzką gwiazdą w USA [GALERIA]
Natalia Janoszek chciała „zniszczyć” Krzysztofa Stanowskiego?
Krzysztof Rutkowski w wywiadzie udzielonym portalowi Show News poinformował, że po wybuchu afery Natalia Janoszek skontaktowała się z nim. Miała podobno cenne informacje dotyczące Krzysztofa Stanowskiego, a ich udostępnienie i zweryfikowanie przez detektywa miało być swoistym odbiciem piłeczki.
- Janoszek zwróciła się do mnie z prośbą o pomoc. To było już po wybuchu tej całej afery. Chciała, żebym uderzył w Stanowskiego. Miała przyjechać do mnie i przekazać mi jakieś cenne informacje. Ale po tym jak wyszło "Bollywoodzkie zero", chyba nie miała już ochoty się z nikim spotykać. Powiedziała mi tylko, że jest w szpitalu w bardzo ciężkim stanie. Nie dziwię się – powiedział Krzysztof Rutkowski dla Show News.
- Byłem gotów z nią porozmawiać. Tylko najpierw postanowiłem porozmawiać z Krzysztofem Stanowskim. Powiedziałem mu, jaka jest sytuacja. Ze względu na to, że bardziej wierzyłem jemu, a nie Natalii. Zadzwoniłem do Krzyśka i powiedziałem mu, że Janoszek ma do mnie przyjechać i zobaczymy, jak to się dalej rozwinie. Obiecałem mu, że jak tylko dostanę informacje, to do niego zadzwonię. Wszystko zakończyło się jednak na tej jednej rozmowie, ponieważ Natalia się nigdy u mnie nie pojawiła. Ona już wiedziała, że jest na samym dnie show-biznesu – dodał detektyw.
Tu się dzieje
