0
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Film o Janoszek kosztował Stanowskiego krocie. Może zapłacić jeszcze więcej

2 min. czytania
29.07.2023 16:13

Krzysztof Stanowski złamał sądowy zakaz mówienia o Natalii Janoszek prawie 3-godzinnym filmem ujawniającym kolejne kłamstwa 33-latki. Dziennikarz nie ukrywał, że wydał na swój materiał dużo pieniędzy. Może jednak dopłacić jeszcze więcej za złamanie sądowego postanowienia.

Film o Janoszek kosztował Stanowskiego krocie. Może zapłacić jeszcze więcej
fot. Artur Zawadzki/East News + Instagram @krzysztof.stanowski

Krzysztof Stanowski prześwietlił karierę Natalii Janoszek i ujawnił, że jej historie o podbijaniu Bollywood i Hollywood mogą być mocno naciągane. Po opublikowaniu materiału na ten temat, doczekał się interwencji pełnomocników 33-letniej bielszczanki, którzy złożyli wniosek o ochronę jej dóbr osobistych. Dokument został rozpatrzony pozytywnie i tak 13 czerwca sąd wydał postanowienie, w którym zabronił Krzysztofowi Stanowskiemu zamieszczać kolejne materiały na temat Natalii Janoszek aż do czasu rozstrzygnięcia, czy jego pierwszy materiał naruszył jej dobra osobiste czy nie.

Zobacz też:  Krzysztof Stanowski pokazuje dowody na kłamstwa Natalii Janoszek. Wyjechała z kraju

Krzysztof Stanowski złamał zakaz sądu

O co chodzi z dokumentem, który otrzymał Krzysztof Stanowski od Natalii Janoszek? Mecenas Jacek Dubois w rozmowie z Wirtualnymi Mediami wytłumaczył, na czym polega wspomniane postanowienie.

- Aktorka złożyła wniosek o ochronę dóbr osobistych, ponieważ uważa, że treści podawane przez dziennikarza naruszają jej cześć i godność. Sąd bardzo rzadko dokonuje tego typu zabezpieczeń na czas procesu, więc jeżeli do tego doszło to znaczy, że naruszenia są bardzo wyraziste, dolegliwe albo mają charakter mobbingu medialnego. W sytuacji, kiedy ktoś jest poddawany linczowi publicznemu, przy pewnej dozie wątpliwości wobec kierowanych przeciwko niemu zarzutów, sąd może skorzystać z takiej formy zabezpieczenia, czyli na czas procesu zakazać określonej osobie wypowiadać się na określone tematy – wyjaśnił mecenas Dubois.

Krzysztof Stanowski odebrał wspomniany dokument jako sposób cenzurowania go, jednak jak podkreśla adwokat – nie jest to zamykanie ust, a ochrona osoby, która w toku toczącej się sprawy może okazać się naprawdę pokrzywdzona. - Na pewno nie jest to zmykanie ust dziennikarzom, bo media mają swoje zasady wynikające z zasad prawa prasowego, czyli rzetelność, obiektywizm, czerpanie informacji z różnych źródeł i kierowanie się prawdą, Jeżeli medium tych zasad nie stosuje, dokonuje szykan, zaszczucia czy egzekucji publicznej, to nie mamy do czynienia z cenzurą, tylko ratowaniem człowieka przed publicznym linczem – stwierdził adwokat.

Redakcja poleca

Krzysztof Stanowski wydał na ten film krocie

W jednym z materiałów Stanowski wyznał, że zrobienie trwającego prawie 3 godziny materiału traktującego o kłamstwach Natalii Janoszek, łącznie z wyjazdem do Mumbaju kosztowało go ok. 70 tysięcy złotych. Kwota ta jednak może jeszcze wzrosnąć o ewentualną grzywnę za złamanie wspomnianego wcześniej zakazu.

- Jeżeli mają miejsce naruszenia zakazu sądowego, osoba, której dobra zostały naruszone, występuje do sądu o nałożenie grzywny na kogoś, kto nie wywiązuje się z zakazu sadu. Musi wystąpić do sadu, wskazując, w jaki sposób doszło do naruszenia zakazu i wnosząc o nałożenie kary – przekazał Wirtualnym Mediom Jacek Dubois. Jak wskazuje mecenas - grzywna możne wynieść nawet 15 tysięcy złotych.

Magda Gessler szokuje na Instagramie. Najdziwniejsze posty restauratorki
5 Zobacz galerię
fot. Artur Zawadzki/REPORTER