Obserwuj w Google News

Sławomir Świerzyński przegrał w Sądzie Najwyższym. Musi przeprosić

2 min. czytania
26.08.2023 09:38

Sławomir Świerzyński zawzięcie walczył o swoje racje, aż sprawa znalazła finał w Sądzie Najwyższym. Instytucja nie była przychylna gwieździe disco polo. Podtrzymano decyzje niższych instancji. Artysta musi teraz przeprosić i nie tylko.

Sławomir Świerzyński przegrał w Sądzie Najwyższym
fot. Grzegorz Ksel/REPORTER/East News

Sławomir Świerzyński już od wielu lat podbija sceny w całej Polsce – kto nie zna piosenki „Majteczki w kropeczki”? Niestety pasmo sukcesów nie może wiecznie trwać, bo jedna z piosenek stała się problemem. Chodzi o bezprawne wykorzystanie utworu „Tawerna. Pod Pijaną Zgrają”. Teraz gwiazdor disco polo decyzją Sądu Najwyższego musi przeprosić.

Zobacz także:  Lider Bayer Full o wierności. Swoje pokusy zrzuca na diabła

Sławomir Świerzyński przegrał w Sądzie Najwyższym

Grzegorz Bukała z Wałów Jagiellońskich (twórca hitów „Córka rybaka” i „Monika – dziewczyna ratownika”) pozwał Sławomira Świerzyńskiego o bezprawne wykorzystanie utworu „Tawerna. Pod Pijaną Zgrają”. Batalia sądowa trwała kilka lat. Najpierw panowie walczyli o swoje prawa w Sądzie Okręgowym w Płocku oraz w Sądzie Apelacyjnym w Łodzi. Tam zapadł wyrok.

Sąd orzekł, że rację ma Grzegorz Bukała, a Sławomir Świerzyński wykorzystał piosenkę bez podania twórcy. W związku z tym lider Bayer Full na oficjalnej stronie zespołu ma opublikować oświadczenie z przeprosinami oraz sprostowanie, że za tekst i muzykę do „Tawerny. Pod Pijacką Zgrają” jest właśnie Grzegorz Bukała, a nie, jak widnieje na płycie, niejaki B.M. Sąd stwierdził, że Bukała nie zgłaszał swoich praw do ZAIKS-u, a utwór wykonywał już w połowie lat 70. na jednym z festiwali.

Redakcja poleca

Co więcej, sąd nakazał zniszczenie i wycofanie z obrotu wszelkich nośników fizycznych, na których znajduje się utwór z błędnie podanym autorem piosenki. Ta część wyroku może nie być do zrealizowania, bowiem wszelkie egzemplarze płyt z „Tawerną. Pod Pijacką Zgrają” zostały już sprzedane.

Sąd Najwyższy podtrzymał decyzję Sądu Okręgowego i Sądu Apelacyjnego, więc Sławomir Świerzyński musi zdobyć się na przeprosiny. We wniosku, który złożył do instytucji, tłumaczył, że w 1999 roku zawarł umowę z ZAIKS i pisał o wypłaconych tantiemach, które twórca „Tawerny. Pod Pijacką Zgrają” ostatecznie otrzymał. Poza tym Świerzyński podtrzymywał, że nie nigdy nie uważał się za twórcę utworu (ale też nie był pewny, czy Grzegorz Bukała nim jest) oraz że nie wykonywał piosenki na koncertach. Inicjały B.M. miały zostać wzięte z okładki kasety z 1995 roku. Mimo tych argumentów sąd był bezlitosny.

Nie przegap
10 polskich gwiazd które miały poważne problemy z prawem
10 Zobacz galerię
fot. Mateusz Jagielski/East News, VIPHOTO/East News, ADAM JANKOWSKI/REPORTER/East News