Obserwuj w Google News

Gawliński odrzucił propozycję Bryana Adamsa. Gwiazdor chciał nagrać własną wersję przeboju Wilków

Joanna Chojnacka
2 min. czytania
06.04.2022 14:50

Robert Gawliński z grupy Wilki odmówił współpracy z Bryanem Adamsem. Artysta opowiedział w wywiadzie, dlaczego nie zgodził się na warunki gwiazdora.

Robert Gawliński/Bryan Adams
fot. Adam Burakowski/REPORTER/Karol Makurat/REPORTER

Robert Gawliński, jak przystało na rockowego muzyka, nie boi się mieć własnego zdania i mówić to, co myśli. Ostatnio zabrał głos w sprawie artystów, którzy występują w Telewizji Polskiej. Nie zostawił na kolegach po fachu suchej nitki.

Robert Gawliński odmówił współpracy Bryanowi Adamsowi

W niedawnym wywiadzie dla Plejady artysta wspominał swoje decyzje sprzed lat, które do dziś dla wielu mogą się wydać niezrozumiałe. Chodzi o wydarzenia z okolic 2004 roku.

Redakcja poleca

Wówczas pojawiły się informacje o współpracy Gawlińskiego z Bryanem Adamsem. Menadżerka Wilków opowiadała wówczas, że kanadyjski gwiazdor zachwycił się kompozycją "Urke" i chciał nagrać do melodii własne słowa.

5 największych koncertów wszech czasów. Do kogo należy rekord? [ZDJĘCIA]

Brian Adams chciał nagrać własną wersję "Urke" Wilków

Umożliwienie tak popularnemu muzykowi wykorzystania kompozycji Wilków byłoby dla zespołu bardzo opłacalne finansowo, jednak do transakcji nie doszło. Gawliński wyznał, że nie spodobał mu się pomysł na tekst, który chciał stworzyć do "Urke" Brian Adams.

Kiedyś poprosił mnie menedżer Bryana Adamsa o "Urke", bo chciał go nagrać na swoją płytę. Były dwa warunki. Jeden był taki, że zmieni tekst i będzie on zupełnie inny, bo on śpiewa tylko o miłości i on takiego tekstu nie zaśpiewa. Ja mu powiedziałem: "To pocałuj się w d**ę i sam se skomponuj piosenkę i już".

Artysta przyznał, że ta decyzja słono go kosztowała. Opowiedział, że gdyby zgodził się na warunki Adamsa, dzisiaj mógłby kupić sobie wyspę, a nie zaledwie domek w Grecji. Mimo wszystko muzyk nie brzmi jak ktoś, kto zmieniłby dziś swoje postępowanie sprzed lat.

Czasem w życiu trzeba podejmować decyzje, które może nie są popularne i nie przyniosą ci splendoru, ale trzeba mieć kręgosłup moralny.

Gawliński dodał, że przedstawiciele Adamsa chcieli, żeby piosenkarz został dopisany jako autor i muzyk tekstu, co zaważyło na jego decyzji o odmowie.

RadioZET.pl/Plejada