Obserwuj w Google News

Robert Gawliński ostro o artystach występujących w TVP. „Trzeba mieć kręgosłup moralny”

Klaudia Bochenek
2 min. czytania
01.04.2022 15:35

Robert Gawliński w dosadny sposób wypowiedział się na temat gwiazd, które występują dla TVP. Bezpośrednio nawiązuje tutaj do Edyty Górniak, która to pojawiła się na gali Wiktorów w zastępstwie za Stinga. Według piosenkarza „trzeba mieć kręgosłup moralny”.

Robert Gawliński
fot. Karol Makurat/REPORTER/East News

Robert Gawliński, lider zespołu Wilki, gościł w „Plejadzie Live”, a w rozmowie padło wiele ostrych stwierdzeń odnośnie TVP i artystów, którzy bez cienia wątpliwości występują dla stacji. Piosenkarz przyznał, że sam nie występuje w telewizji publicznej. Według niego istnieją artyści, którzy „zawsze trochę kolaborowali” ze stacją przez miejsce urodzenia czy sposób myślenia. Wymienia tu np. braci Golec.

Zobacz także:  Wiktory 2021: ogromna wpadka TVP. Youtuberka na wózku odebrała nagrodę pod sceną. „Dzielą nas schody”

Robert Gawliński krytykuje artystów występujących dla TVP

- Skoro Wiktory są w TVP, to jest odpowiedź, czemu Sting nie przyjechał i wielu artystów to bojkotuje. Nie występuję w TVP. Mało też szanuję wykonawców, którzy tam występują – odpowiedział krótko Robert Gawliński zapytany o tegoroczną galę Wiktorów.

Przypomnijmy, że Sting prawie w ostatnim momencie odwołał swój występ w TVP. Tłumaczono to promocją singla oraz trasy koncertowej. Wcześniej wiele polskich gwiazd namawiało kultowego piosenkarza, aby nie pojawiał się na gali Wiktorów, ponieważ stacja jest upolityczniona i promuje wręcz haniebne wartości. W zastępstwie na scenie stanęła Edyta Górniak.

– Tutaj jedynie jestem w stanie zrozumieć ludzi z disco polo, bo ci przez wiele lat, wydaje mi się, byli trochę za mocno szykanowani przez wszystkie media. Oni też powinni mieć swoje miejsce. Może nie w telewizji, która powinna mieć za zadanie tworzyć medium opiniotwórcze, medium, które niesie za sobą wartości artystyczne, wartości moralne. Wiadomo, jak powinno być, a jak jest – tłumaczył Robert Gawliński.

Piosenkarz zapytany o Edytę Górniak powiedział jedynie: „Co mnie obchodzi Edyta Górniak? Ile miała przebojów?”. Porównał ją z Marylą Rodowicz oraz Beatą Kozidrak. Podkreślił, że wokalne możliwości to nie wszystko, aby osiągnąć sukces.

- Czy ona może w jakiś sposób konkurować, chociażby z Marylą Rodowicz, która też nie komponuje, tak samo jak Górniak? Czy może konkurować z Beatą Kozidrak? W żadnym przypadku. Wokalne możliwości są, ale wokalne możliwości to 10-15 proc. tego, co jest potrzebne, aby osiągnąć sukces na scenie czy show-biznesie. O wiele ważniejsza jest głowa, a tutaj, wydaje mi się, że wielu artystom trochę brakuje tego, a w szczególności tym, którzy występują w TVP1 – podsumowuje Robert Gawliński.

Redakcja poleca

Według artysty „osoby publiczne powinny mieć imperatyw wewnętrzny, żeby mówić ludziom, co jest dobre, a co nie. Trzeba mieć kręgosłup moralny. Poza tym jeśli komuś podoba się obecna władza, to nie widzi przeszkód, aby ktoś taki występował dla TVP. Zauważa jednak, że są artyści, którzy „kolaborowali” przez swoje miejsce pochodzenia czy „kościelną” wizję Polski. Robert Gawliński podaje tu za przykład braci Golec i Justynę Steczkowską.

RadioZET.pl/Plejada.pl

Polskie gwiazdy
10 Zobacz galerię
fot. East NEWS