0
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Co dalej z festiwalem w Opolu? Prezydent miasta żąda zmian

3 min. czytania
22.12.2023 08:10

Festiwal w Opolu to najpopularniejsza impreza muzyczna w Polsce. Wydarzenie trwające kilka dni to prawdziwa uczta dla fanów rodzimych artystów. Jednak od kilku lat wokół festiwalu narastały kontrowersje. Teraz prezydent Opola chce zmian. Co dalej z imprezą?

Co dalej z Festiwalem w Opolu
fot. Lukasz Kalinowski/East News

Festiwal w Opolu od 1963 roku nie odbył się tylko raz – w 1982 roku, kiedy to wprowadzono w Polsce stan wojenny. Impreza, która ma miejsce zazwyczaj w czerwcu, raczy widzów jubileuszami gwiazd, podsumowaniem hitów ostatnich miesięcy, a także wyłonieniem zwycięzców w konkursach „Premier” i „Debiutów”. W przeszłości odbywał się także koncert „Superjedynek” i występy kabareciarzy. Festiwal to sztandarowa impreza miasta Opole. W zeszłym roku nawoływano do bojkotu wydarzenia. Czy coś zmieni się po wejściu nowej władzy do TVP?

Zobacz także:  „Sylwester Marzeń z Dwójką” się odbędzie? Urząd Miasta w Zakopanem komentuje

Chce zmian przy festiwalu w Opolu. TVP się zgodzi?

Rewolucje, które odbywają się w TVP, wręcz wzywają do tego, aby podjąć dyskusję na temat festiwali i koncertów. Artyści, którzy współpracowali ze stacją, byli bojkotowani – zresztą jak sam nadawca. Wszystko przez to, że telewizja publiczna przez kilka lat nie rezygnowała z propagandowych treści pełnych szczucia na polityków z nieprawicowych partii oraz skłócała społeczeństwo. Teraz gdy władzę przejęła opozycja, nastał wiatr zmian. Czy dosięgnie festiwal w Opolu? Prezydent miasta bardzo by tego chciał. Arkadiusz Wiśniewski w poście na Facebooku przedstawił swój punkt widzenia.

„Jako prezydent Opola deklaruję chęć szybkiego spotkania z nowymi władzami TVP i rozmowę o nowym otwarciu Festiwalu. KFPP ma być wreszcie wydarzeniem muzycznym, który podąża za nowymi trendami w polskiej muzyce. Hip-hop i muzyka alternatywna powinny na stałe zagościć w programie Festiwalu, bo tego chcą dzisiaj słuchać pokolenia współczesnych Polaków. Jednocześnie KFPP jest najważniejszą imprezą muzyczną w Polsce, która dba o tradycję polskiej piosenki […]. Pora jednak, aby na Krajowym Festiwalu Polskiej Piosenki ponownie pojawili się artyści podbijający listy przebojów i serca nowych pokoleń słuchaczy. Do programu Festiwalu powinien wrócić dawno niewidziany na scenie Amfiteatru Kabareton” – napisał prezydent Opola na Facebooku.

„Przede wszystkim jednak Festiwal powinien być wreszcie wolny od polityki, ale też osób, które w imię rewanżu będą wykluczać niektórych artystów ze względu na sympatie polityczne. Już dziś zapraszam piosenkarzy i piosenkarki, autorów tekstów piosenek i całe środowisko muzyczne na przyszłoroczny 61. Krajowy Festiwal Polskiej Piosenki w Opolu” – zaapelował.

Internauci przyklasnęli pomysłowi prezydenta. Niektórzy deklarowali, że chętnie wróciliby do amfiteatru po latach, ponieważ przez TVP festiwal w Opolu stał się propagandową imprezą. Inni cieszą się, że wydarzenie ma szansę wrócić na dobre tory. „Ogromny plus dla naszego miasta. W końcu można zrobić dobry festiwal, a nie karykaturę festiwalu” – napisał internauta.

Redakcja poleca

Festiwal w Opolu pod ostrzałem

W zeszłym roku impreza była krytykowana nie tylko przez niektórych artystów, ale też przez dziennikarzy. Maciej Orłoś apelował do samego Rafała Trzaskowskiego, aby ten przekonał prezydenta Opola, że współpraca z TVP wiąże się z masowym „autoryzowaniem zła”. Zastanawiał się również, czy któraś z występujących gwiazd ocknie się i zrezygnuje z występu, aby nie zostać „twarzą szczujni, propagandy, manipulacji i kłamstwa”.

Podczas ubiegłorocznego festiwalu w Opolu, który prowadzili m.in. Rafał Brzozowski i Tomasz Kammel, z ust tego ostatniego padły słowa skierowane do artystów, którzy biorą udział w imprezach innych stacji telewizyjnych. Życzył sobie, aby wrócili do Opola, bo „ta scena jest absolutnie dla wszystkich”. Miało to chyba załagodzić napiętą atmosferę.

„Dopóki na scenie Festiwalu w TVP ważniejsza będzie polityka i umizgiwanie się władzy, od artystów reprezentujących różne epoki i style, światopogląd, śpiewających różnym głosem, nie będzie możliwy do zrealizowania prawdziwy Festiwal Polskiej Piosenki w Opolu. Ponad podziałami. I nie pomogą tu zaklęcia Pana Prezydenta Opola, cytującego »Róbmy swoje« ani naiwne lub cyniczne nawoływania Tomasza K.” - tak podsumowała ubiegłoroczny festiwal Agata Młynarska na Instagramie.

Źródło: Radio ZET/Facebook

Nie przegap
Zenek Martyniuk, Maryla Rodowicz, Ivan Komarenko i Cardi B. Te gwiazdy zostały zaatakowane podczas koncertów na żywo
4 Zobacz galerię
fot. WOJCIECH STROZYK/REPORTER