Obserwuj w Google News

Nadchodzi „Kogel-mogel 5”. Rosną kontrowersje wokół produkcji: „To jak sadyzm”

2 min. czytania
24.08.2023 08:28

Filmowa seria o przygodach Kasi Solskiej i państwa Wolańskich powraca na ekrany. Maciej Zakościelny potwierdził, że ruszyły zdjęcia do 5. już części „Kogla-mogla”. Okazuje się jednak, że fani produkcji nie podzielają entuzjazmu twórców kontynuacji ich ulubionej serii. Padły mocne komentarze.

Nadchodzi-Kogel-mogel-5-Rosną-kontrowersje-wokół-produkcji-To-jak-sadyzm
fot. MIECZYSLAW WLODARSKI/REPORTER

Kogel-mogel” to niekwestionowany faworyt starego polskiego kina komediowego. Dwie pierwsze części produkcji do dziś mogą pochwalić się statusem kultowości. Cytaty z filmu tak dobrze zadomowiły się w rodzimej popkulturze, że z tekstem „Marian, tu jest jakby luksusowo” można sprawić sobie nawet wycieraczkę. No, ale umówmy się, kto z nas nie zna stryjecznego wuja szwagra drugiego męża babci Wolańskiej, który miał majątek ziemski…

Gdy kilka lat temu w mediach gruchnęła wiadomość o tym, że do kin trafi kontynuacja opowieści o przygodach Katarzyny Solskiej i warszawskich inteligentów, fani niemal skakali z radości. Prędko jednak okazało się, że produkcja nie spełnia oczekiwań widzów. Dziwne wątki i przerysowane postaci zaczęły wręcz denerwować co niektórych. Zjawisku temu nie pomagały nawet komentarze gwiazdorskiej obsady, która zachęcała wszystkich do obejrzenia filmu.

Redakcja poleca

Rosną kontrowersje wokół filmu „Kogel-mogel 5”

Okazuje się jednak, że to nie koniec „męki” widzów.  Maciej Zakościelny ogłosił na swoim Instagramie, że ruszyły zdjęcia do 5. części filmu. Dodał także zdjęcie zza kulis planu zdjęciowego.

„Dziś już oficjalnie mogę powiedzieć, że odpaliliśmy zdjęcia do nowej części "Kogla Mogla". Tęskniłem za moim ekscentrycznym Piotrusiem” – czytamy.

Pod wpisem filmowego Piotrusia niemal natychmiast wylało się morze komentarzy, gdzie widocznie zniesmaczeni fani, zaczęli nawoływać producentów i Ilonę Łepkowską do zaprzestania maltretowania ich ulubionej serii.

„Jakie to jest zmasakrowanie kultowej i śmiesznej serii; Serio? Ile jeszcze można odgrzewać tego samego kotleta? Każda kolejna część jest coraz bardziej żenująca. Wiedzieć kiedy skończyć, cenna umiejętność…; Nieee... Dlaczego wy to sobie robicie... To jak sadyzm; Każda kolejna część to jakiś dramat. Już nie to, co było. Nie bawi, tylko rozczarowuje; Kogel Mogel ma tylko dwie części, reszta to żenada” – pisali internauci pod postem Zakościelnego

Z podobnego założenia wyszła również osoba z naszej redakcji, która w zeszłą środę przypadkiem znalazła się na planie filmowym. Gdy statysta nieoficjalnie zdradził jej, co tak naprawdę kręci się na warszawskim rynku Nowego Miasta, uznała tę wiadomość za nieśmieszny żart.

Nie przegap
Te-gwiazdy-nie-wstydzą-się-Boga-Niektóre-nawet-zawdzięczają-mu-życie
21 Zobacz galerię
fot. JACEK KOZIOL/East News