Obserwuj w Google News

Jamie Foxx oskarżony o antysemityzm. Poszło o Jezusa

3 min. czytania
05.08.2023 21:21

Jamie Foxx napisał słowa, które wywołały oburzenie. Nawiązał do historii Jezusa i za swoją wypowiedź został nazwany antysemitą. O co chodzi?

Jamie Foxx, Jezus
fot. Nancy Rivera / Splash News/EAST NEWS, MAREK LASYK/REPORTER

Jamie Foxx spotkał się z zasłużoną falą krytyki, po poście na Instagramie z antysemickim przekazem. Aktor posypał głowę popiołem i przeprosił za swoją wypowiedź.

Jamie Foxx jest antysemitą?

Aktor, który zasłynął tytułową rolą w filmie Quentina Tarantino "Django", nie popisał się. Wrzucił na Instagram post, który w szybkim czasie został uznany jako antysemicki.

Jak podaje Page Six, w skasowanym już wpisie w mediach społecznościowych, Jamie Foxx odniósł się do historii Jezusa Chrystusa... używając dość niefortunnych sformułowań.

Oni zabili kolesia o imieniu Jezus… Jak myślisz, co zrobią z tobą?!

Oprócz powyższych słów, aktor zamieścił hasztagi #fakefriends #fakelove, czyli "sztuczni przyjaciele", "sztuczna miłość". Foxx posłużył się więc wyświechtanym antysemickim straszakiem, zwalającym winę za śmierć Jezusa na Żydów. Szybko zwrócono na to uwagę i post aktora przerodził się w internetową aferę.

Redakcja poleca

Oprócz zwyczajnych internautów, sprawa oburzyła również gwiazdy. W tym aktorkę z "Przyjaciół", Jennifer Aniston, która zamieściła relację na Instagramie na ten temat. Wszytko dlatego, że polubiła post Foxxa, co zostało uwiecznione na print screenie skasowanego wpisu aktora.

Jennifer Aniston/Instagram
fot. Jennifer Aniston/Instagram

Aż niedobrze mi się robi. Nie "polubiłam" tego posta celowo, czy przez przypadek. A co ważniejsze, chcę postawić sprawę jasno moim przyjaciołom i wszystkim zranionym, którym się to wyświetliło. - NIE popieram żadnej formy antysemityzmu. I naprawdę nie toleruję żadnej formy NIENAWIŚCI. Kropka.

Aktorka nie wyjaśniła jednak, dlaczego jej imię i nazwisko widnieje wśród osób, które dały serduszko wpisowi Foxxa.

Redakcja poleca

Jamie Foxx przeprasza za antysemicki wpis

Post wywołał burzę w mediach społecznościowych i szybko został skasowany, prawdopodobnie przez samego autora. Na Instagramie gwiazdora pojawił się kolejny wpis, w którym postanowił przeprosić za zaistniałą sytuację.

Chcę przeprosić społeczność żydowską i każdego, kogo obraził mój post. Wiem, że dobór słów był karygodny i przepraszam za to. Nie taka była moja intencja. Gwoli ścisłości - zostałem zdradzony przez fałszywego przyjaciela i o to mi chodziło, pisząc "oni", o nic innego. W swoim sercu mam miłość do każdego. Kocham i wspieram społeczność żydowską. Moje najgłębsze przeprosiny do wszystkich, którzy zostali obrażeni.

Rodzimi celebryci powinni się uczyć, jak wyglądają przeprosiny. Tuż po publikacji posta pojawiło się wiele dyskusji dotyczących rzeczywistych intencji Foxxa. Wiele osób broniło aktora, uważając, że czarnoskóry człowiek wychowujący się w Teksasie nie mógłby być antysemitą. Najważniejsze jest jednak, że aktor wykazał się na tyle dużą dozą empatii, że zrozumiał, jak jego bardzo uogólniająca wypowiedź mogła zostać zinterpretowana.

Kontekst jest zawsze ważny. Oczywiście post Foxxa można odbierać, jako napisaną w emocjach osobistą chęć podzielenia się ze światem złością na fałszywego przyjaciela. Z drugiej strony osoby, które chociaż trochę znają historię współczesnego świata, od razu zobaczą we wpisie antysemityzm. Szczególnie w czasach, kiedy polaryzacja społeczna i wojny kulturowe są na porządku dziennym, gdzie wszelkie mniejszości są bezpardonowo atakowane, a skrajnie prawicowe narracje przedostają się do głównego nurtu.

Foxx mógł się obrazić na opinię publiczną i uważać, że nic złego nie zrobił, a to, że ktoś błędnie odczytał jego intencję, nie jest jego problemem. Zrozumiał, że takim postępowaniem tylko by sobie zaszkodził, dolewając oliwy do ognia. Dostrzegł, jak wpis wygląda z innej niż jego perspektywy i że może zostać odczytany, jako uderzanie w społeczność żydowską. Aktor wykazał się więc tym, czego brakuje wielu użytkownikom internetu - odpowiedzialnością za słowa wypowiadane w przestrzeni, może i cyfrowej, ale wciąż publicznej.

Nie przegap

RadioZET.pl/Page Six/Instagram