Obserwuj w Google News

Eksperci od wizerunku ostro oceniają Jerzego Stuhra. „Stawia siebie ponad prawem”

2 min. czytania
27.07.2023 16:05

Jerzy Stuhr w najnowszym wywiadzie pokusił się o komentarz wydarzenia z października ubiegłego roku, kiedy pod wpływem alkoholu potrącił autem motocyklistę. Aktor uważa, że nie zrobił nic złego, co wywołało lawinę komentarzy w sieci. Eksperci od wizerunku cytowani przez portal WP Gwiazdy, zgodnie uznają, że udzielanie tego wywiadu było ogromnym błędem.

Eksperci od spraw wizerunku ostro oceniają Jerzego Stuhra. „Stawia siebie ponad prawem”
fot. Łukasz Szeląg/East News

W październiku ubiegłego roku media obiegła wieść o tym, że Jerzy Stuhr jadąc autem pod wpływem alkoholu potrącił motocyklistę (miał 0,7 promila w wydychanym powietrzu). Jakby tego było mało aktor próbował zbiec z miejsca zdarzenia, a wszystko to zostało udokumentowane przez kamerkę podróżną kierowcy jednośladu. Początkowo Stuhr bił się w pierś, ale po kilku miesiącach zmienił zdanie.

Zobacz też:  Jerzy Sthur jednak nie żałuje jazdy samochodem po alkoholu. „Nic nie zrobiłem”

Jerzy Stuhr nie żałuje, że po alkoholu prowadził samochód

W rozmowie z „Plejadą” aktor wyznał, że nie czuje, by wsiadając po alkoholu za kółko zrobił coś złego. - Czuję się niewinny, skończyło się na kolizji – stwierdził. Tak naprawdę nic nie zrobiłem, więc wewnętrznie jestem kompletnie czysty – powiedział w rozmowie z portalem. Jakby tego było mało, aktor zwierzył się, że musiał stawić czoła lawinie krytyki. - Bolało mnie, że byłem opluwany w gazetach, przedstawiany jako wyklęty, a przecież nikomu nic nie zrobiłem - żalił się Jerzy Stuhr.

Portal WP Gwiazdy zacytował wypowiedzi kilku ekspertów od spraw wizerunku, którzy ocenili postawę Jerzego Stuhra. Jednogłośnie przyznają, że odcinanie się odpowiedzialności, jest co najmniej „niefortunne”.

Redakcja poleca

Eksperci od wizerunku oceniają Jerzego Stuhra

Bartosz Czupryk, ekspert ds. wizerunku i marketingu politycznego zauważył, że Jerzy Stuhr przedstawia się w roli ofiary, choć to on wsiał za kierownicę pod wpływem alkoholu, potrącił motocyklistę i próbował uciec.

- W kontekście wizerunkowym po ostatniej wypowiedzi pan Stuhr staje się ofiarą. Nie można wydarzenia z października minionego roku pomniejszać. Mówienie że nic się nie stało może dla kogoś brzmieć jak ciche przyzwolenie lub dopuszczalny sposób wyciszenia sumienia.Taki stosunek do sprawy może tylko dodać oliwy do ognia i przynieść jej jeszcze większy rozgłos. Myślę że słowa te padły ze względu na stosunek mediów i prokuratury do zdarzenia, a pan Stuhr poczuł się w niej największą ofiarą – powiedział Bartosz Czupryk w rozmowie z portalem wirtualnemedia.pl

Dr Mariusz Sokołowski, partner w agencji ProStratgic Communication ma podobne zdanie w tym temacie. Jego zdaniem taka postawa, jest stawianiem siebie ponad prawem.

- Mówienie jednak o braku winy, o tym, że nic się nie stało, o wewnętrznej czystości czy też braku skutku swojego czynu, jest nieudolnym usprawiedliwianiem swojego występku. W kontekście wyroku sądowego, opisu faktycznego zajścia, filmiku opublikowanego w internecie, a także wszystkich tych sytuacji, kiedy jazda po alkoholu zakończyła się źle – brzmi to mało wiarygodnie i pokazuje człowieka, który stawia siebie ponad prawem, któremu wolno więcej – stwierdził dr Sokołowski.

Jerzy Stuhr / Borys Szyc / Joanna Liszowska
10 Zobacz galerię
fot. TRICOLORS/East News / Artur Zawadzki/REPORTER / TRICOLORS/East News