Obserwuj w Google News

Żona Emiliana Kamińskiego zagrała w spektaklu tuż po śmierci męża

2 min. czytania
02.01.2023 13:36

Justyna Sieńczyłło postanowiła wystąpić w przedstawieniu niecały tydzień po śmierci Emiliana Kamińskiego. Ze sceny Teatru Kamienica padły piękne słowa do publiczności.

SIENCZYLLO JUSTYNA KAMINSKI EMILIAN
fot. TRICOLORS/East News

26 grudnia 2022 roku w wieku 70 lat zmarł wybitny polski aktor Emilian Kamiński. Wstrząsająca wiadomość o jego śmierci odbiła się echem po wszystkich mediach w kraju. Niespełna tydzień po odejściu męża Justyna Sieńczyłło zagrała w sztuce Teatru Kamienica.

Justyna Sieńczyłło zagrała w spektaklu tuż po śmierci Emiliana Kamińskiego

Kamiński był nie tylko rozpoznawalnym aktorem filmowym i telewizyjnym, ale również reżyserem i założycielem warszawskiego Teatru Kamienica. Po śmierci artysty pojawiły się obawy o przyszłość przybytku kulturalnego. Na szczęście instytucja będzie działać nadal.

Redakcja poleca

Jak podaje Film.wp.pl, żona Kamińskiego, aktorka Justyna Sieńczyłło i młodszą siostra zmarłego Dorota Kamińska, występujące od lat na deskach Teatru Kamienica, wydały oświadczenie o udziale w zaplanowanych wcześniej spektaklach. Wszystko z szacunku do widowni. Pierwsze przedstawienie po śmierci Kamińskiego odbyło się w Sylwestra. Sieńczyłło, tak jak zapowiadała, zagrała w sztuce "Tresowany mężczyzna". Tuż przed rozpoczęciem spektaklu na scenę wyszedł syn Emiliana Kamińskiego — Kajetan Kamiński, który wygłosił krótką przemowę. 

- Czasy są trudne. Widać to na każdym kroku i trudno od tego uciec. Mój ojciec miał jedną zasadę, którą zalecał stosować w takich momentach: nie jęczeć, robić swoje, cieszyć się z tego, co się ma. Ojciec na pewno chciałby, żeby państwo dobrze bawili się tego wieczoru. Żeby w państwa życiu było dużo miłości, dużo ciepłych kontaktów z bliskimi osobami. Tego państwu życzę. I jeszcze: oby następny rok był lepszy niż ten.

Było więc bardzo wzruszająco już przed samym spektaklem. To jednak nie wszystko.

Redakcja poleca

Justyna Sieńczyłło oddała hołd Emilianowi Kamińskiemu

Głos zabrała też Sieńczyłło, której głos popłynął z głośników znajdujących się na scenie.

- Zawsze mówiłeś, że życie jest największą wartością. Dziś wieczorem w naszym teatrze celebrujemy życie za sprawą całego wachlarza teatralnych emocji. Tak, jakbyś chciał. 

Słowa aktorki zostały nagrane, bo prawdopodobnie wypowiedzenie ich na żywo miałoby zbyt duży ładunek emocjonalny i mogło zaburzyć pracę na scenie. Według relacji Przemysława Guldy z portalu Film.wp.pl, Sieńczyłło pokazała pełen profesjonalizm i po prostu wcieliła się w swoją postać, kompletnie odcinając się od emocji związanych ze śmiercią męża. 

Po zakończeniu przedstawienia żona aktora przemówiła do publiczności ponownie, zdradzając między innymi, że komedia "Tresowany mężczyzna" była ostatnią sztuką reżyserowaną przez Kamińskiego, chociaż tego typu informacji nie ma w opisie przedstawienia. Widzowie doświadczyli więc silnych emocji niekoniecznie związanych z historią, którą zobaczyli na scenie.

RadioZET.pl/Film.wp.pl