Obserwuj w Google News

Kevin Spacey był wychowywany przez neonazistę? Wstrząsające wyznanie przed sądem

2 min. czytania
18.10.2022 14:08

Kevin Spacey stanął przed sądem w związku z oskarżeniami o napaść seksualną. W trakcie rozprawy aktor zdradził jednak zadziwiające szczegóły ze swojego życia prywatnego. Znowu próbuje zmienić narrację wokół własnej osoby?

Kevin Spacey wychodzi z sądu
fot. ANGELA WEISS/AFP/East News

Kevin Spacey stanął przed nowojorskim sądem, po oskarżeniach ze strony Anthony’ego Rappa, który domaga się od aktora zadośćuczynienia za napaść seksualną, która miała mieć miejsce w 1986 roku. W trakcie zeznań, podczas których Spacey nie przyznał się do winy, amerykański aktor poruszył personalne wątki, o których nigdy wcześniej nie wspominał.

Redakcja poleca

Kevin Spacey był wychowywany przez neonazistę 

Jak podają dziennikarze portalu NBC News, podczas rozprawy z poniedziałku 17 października, zapłakany Spacey miał powiedzieć sędziemu o trudnych doświadczeniach swojego dzieciństwa.

Jak się okazuje, mężczyzna miał być wychowywany przez neo-nazistę, głoszącego supremację białej rasy, który godzinami wkładał mu do głowy słowa nienawiści i bigoterii, co było dla Spaceya „uwłaczające i przerażające”.

Nigdy nie mówiłem o tym publicznie. Nigdy! – miał powiedzieć zapłakany.

Ta stanowcza postawa, która teraz zostaje obrócona o 180 stopni każe zastanwiać się, dlaczego w takim razie Spacey teraz podejmuje ten temat. Zagraniczni dziennikarze komentują już, że wygląda to jak kolejna taktyka odwracania uwagi od właściwego problemu i tematu, którym są oskarżenia o napaść seksualną. Podobnie było przecież przy pierwszych przeprosinach Anthony’ego Rappa za pomocą mediów społecznościowych. W tej samej wiadomości Spacey przyznał się do bycia gejem. Dziś jednak twierdzi, że żałuje swoich ówczesnych słów.

Redakcja poleca

Kevin Spacey żałuje sposobu, w jaki dokonał coming outu 

Podczas poniedziałkowej rozprawy, główny prawnik Spaceya, Chase A. Scolnik, miał go zapytać o słowa Rappa, w których sugerował, że aktor jest „oszustem”, ponieważ przez większość życia spędził nie ujawniając swojej orientacji.

Nazywać kogoś „oszustem”, oznaczałoby, że myślisz, że żyje w kłamstwie… Ja nie żyłem w kłamstwie, po prostu nie chciałem rozmawiać o swoim życiu osobistym. (…) Musimy mieć empatię do procesu coming outu innych ludzi.

Sprawa jest o tyle znacząca, że wielu komentatorów zarzuciło Spaceyowi, że dokonał swojego coming outu w najgorszym możliwym momencie i w najgorszy możliwy sposób, w trakcie skandalu dotyczącego oskarżeń o dokonanie przestępstwa.

Byłem oskarżony przez członków gejowskiej społeczności, że próbuję w ten sposób zmienić temat (…) Nigdy nie zrobiłbym nic złego, by skrzywdzić tę społeczność. To było złe i niedobre, za co serdecznie przepraszam ­– powiedział ze łzami w oczach.

W tym samym zeznaniu przyznał, że kontemplował dokonanie coming outu na około półtora roku zanim pojawił się artykuł Anthony’ego Rappa i że nie był on spowodowany jedynie słynnym artykułem Buzzfeed News. 

Czytaj także:  "Goście" - zwiastun i recenzja jednego z najbardziej przerażających thrillerów ostatnich lat [WIDEO]

RadioZET.pl/Variety/NBC News

Niech to usłyszą
12 Zobacz galerię
fot. Radio ZET