0
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Zamach na Krzysztofa Rutkowskiego. Chcieli 500 tys. dolarów za jego głowę

2 min. czytania
09.05.2023 09:53

Krzysztof Rutkowski może poważnie obawiać się o swoje życie? Za głowę detektywa wyznaczono wysoką nagrodę. Co więcej, pewien mężczyzna chciał zabić 63-latka. Napastnik kilka dni później miał popełnić samobójstwo.

Krzysztof Rutkowski
fot. screen Instagram detektywkrzysztofrutkowski

Krzysztof Rutkowski 18 kwietnia pojawił się w hotelu Trojak w Mysłowicach. Detektyw-celebryta zorganizował tam konferencję prasową odnośnie piramidy finansowej na Śląsku. Cztery dni później doszło do tragedii – przed budynkiem, oddając strzał z broni, zabił się 74-latek. Dla Krzysztofa Rutkowskiego sprawa jest jasna i powiązana z zamachem. Zresztą dobrze znał ofiarę.

Zobacz także:  Afera z Krzysztofem Rutkowskim. "Zachowujecie się jak gangusy". Padają oskarżenia o zastraszanie

Krzysztof Rutkowski prawie ofiarą zamachu?

Krzysztof Rutkowski doskonale wszystko wyjaśnił. Tego samego dnia, kiedy miała odbyć się konferencja, w hotelu zameldował się 74-letni Henryk S. z Mysłowic. Detektyw dobrze znał mężczyznę, ponieważ lata temu udało mu się powstrzymać go od dalszej działalności przestępczej.

74-latek miał zabrać ze sobą broń palną, na którą nie miał zezwolenia. Nie oddał jednak strzału do Krzysztofa Rutkowskiego, a 4 dni później przystawił sobie lufę do głowy i popełnił samobójstwo. Podejrzany mężczyzna miał też przy sobie torbę i nieoficjalnie podaje się, że coś w niej eksplodowało. To właśnie 74-latek miał planować zamach na detektywa. Informacjami podzielił się portal „CT Mysłowice”.

- To przestępca, który został zatrzymany przez nas w 2015 roku na granicy węgiersko-ukraińskiej w sprawie przemytu samochodów z polskich wypożyczalni – mówił Rutkowski w rozmowie z „Super Expressem”. Zanim jeszcze doszło do konferencji, do detektywa doszły niepokojące informacje.

- Mieliśmy informacje, że grupy samochodowe planują na mnie zamach. Została wyznaczona nagroda w wysokości 250, a potem nawet 500 tys. dolarów za moją głowę – mówił Rutkowski.

Redakcja poleca

Krzysztof Rutkowski jest więcej niż pewien, że 74-latek chciał go zabić. „Zamachowiec” miał podejrzanie się zachowywać, spoglądać na detektywa, ale raczej nie chciał mieć do czynienia z uzbrojonymi i  postawnymi ochroniarzami, którzy nie odstępują celebryty na krok.

Zdaniem Rutkowskiego 74-latek mógł działać na czyjeś zlecenie. Ma zamiar złożyć też zawiadomienie na komendzie policji ws. zamachu na swoje życie.

- Osoby, które brały udział w konferencji prasowej, były również narażone na utratę życia lub zdrowia, nie można wykluczyć, że mężczyzna mógł oddać kilka strzałów – zauważa Rutkowski.

10 polskich gwiazd które miały poważne problemy z prawem
10 Zobacz galerię
fot. Mateusz Jagielski/East News, VIPHOTO/East News, ADAM JANKOWSKI/REPORTER/East News