Obserwuj w Google News

Afera z Krzysztofem Rutkowskim. "Zachowujecie się jak gangusy". Padają oskarżenia o zastraszanie

Anna Skalik
2 min. czytania
08.04.2023 12:53

Krzysztof Rutkowski poinformował w mediach społecznościowych o "udanej akcji" jego patrolu w Niemczech, tymczasem media informują, że pracownicy firmy Rutkowski Patrol mieli zastraszać protestujących kierowców polskiej firmy przewozowej.

Krzysztof Rutkowski
fot. Instagram/@detektywkrzysztofrutkowski/screen

Kolejny skandal z udziałem Krzysztofa Rutkowskiego i jego firmy. Pracownicy byłego detektywa na zlecenie polskiej formy spedycyjnej udali się do Niemiec, gdzie od kilku dni strajkuje około 50 uzbeckich i gruzińskich kierowców ciężarówek, skarżąc się, że ich pracodawca, czyli zleceniodawca Rutkowskiego - nie płaci pensji lub płaci ją jedynie częściowo. W niemieckich mediach pojawiły się nagrania z interwencji agencji polskiego eks-detektywa, na których widać, jak pracownicy Rutkowskiego próbują m.in. wtargnąć do zaparkowanych ciężarówek.

Patrol Rutkowskiego zatrzymany przez niemiecką policję. Były detektyw mówi o udanej akcji

Do zdarzenia w Niemczech doszło w piątek, 7 kwietnia. Wtedy to pracownicy patrolu Krzysztofa Rutkowskiego w kamizelkach zjawili się na parkingu, gdzie zaparkowane były ciężarówki protestujących. Doszło do szarpaniny i została wezwana policja. Funkcjonariusze rozdzielali strony z użyciem gazu pieprzowego i pałek, a następnie doszło do zatrzymań. Jak poinformował "Bild", zatrzymano łącznie 16 osób, zarzucając im poważne naruszenie spokoju, próbę niebezpiecznego uszkodzenia ciała, groźby oraz wymuszanie. Portal hessenschau.de mówi o tym, że "bandyci chcą zastraszyć kierowców ciężarówek", a cytowany przez ten serwis Stefan Körzell, członek zarządu Niemieckiej Federacji Związków Zawodowych, jest oburzony wysłaniem "paramilitarnego gangu do Niemiec".

Redakcja poleca

Na łamach RadiaZET Krzysztof Rutkowski przekazał potem, że jego pracownicy zostali wypuszczeni bez zarzutów, a teraz były detektyw pochwalił się całą akcją w mediach społecznościowych. Jak ocenił, jego ludzie wracają po "udanej akcji".

- Witam Was pięknie z Łodzi, jak widzicie w doskonałej formie. Moi ludzie w tej chwili w trakcie powrotu po udanej akcji na terenie Niemiec. Oczywiście wszelkie samochody, które zostały zablokowane przez kierowców uzbeckich i gruzińskich w tym momencie, w dalszym ciągu są przez nich przetrzymywane, nie mniej myślę, że dalsze nasze działania doprowadzą do zakończenia tej akcji ze skutkiem. Cześć - podsumował w swojej wypowiedzi na Instagramie Krzysztof Rutkowski.

Internauci zdają się nie wierzyć komentarzom Krzysztofa Rutkowskiego i mówią o tym, że robi dobrą minę do złej gry. Pod filmikiem byłego detektywa pojawiło się wiele krytycznych wpisów. Internauci nie zostawiają na Rutkowskim suchej nitki.

- Krzysiu, co ty pie*****sz. Ledwie wparowaliście na parking, a kilkunastu twoich ludzi zatrzymała niemiecka policja, bo zachowujecie się jak zwykłe gangusy. Żaden sukces tylko patologia i kryminał.
- Klasy nie kupisz, pajac jest, był i będzie.
- Po takiej ilości hejtu już zapadłbym się pod ziemię - pisali internauci.

W tej chwili negatywne komentarze pod postem zniknęły. Czekamy na dalsze doniesienia, związane z tą sprawą.