0
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Tomasz Karolak rzucał w samolot kamieniami. Potem został ministrantem

3 min. czytania
30.10.2023 15:16

Tomasz Karolak gościł w nowym odcinku podcastu Żurnalisty. Podczas rozmowy aktor opowiedział prowadzącemu kilka nieprawdopodobnych historii ze swojego życia prywatnego. „Ministrantem zostałem przez przypadek” – zaczął Karolak. Nie uwierzycie, co wydarzyło się dalej.

Tomasz Karolak rzucał w samolot kamieniami. Potem został ministrantem
fot. Instagram @zurnalistapl

Tomasz Karolak od lat ciszy się renomą jednego z najpopularniejszych aktorów w Polsce. 52-latek z powodzeniem rozwija się w rodzimych komediach romantycznych, a na swoim koncie ma również role w kilku znanych i lubianych serialach. Jego postać Ludwika Boskiego z serialu „Rodzinka.pl” do dziś ciepło wspominana jest przez fanów TVP, a rola Darka Jankowskiego w „39 i pół” zapewniła mu ogólnopolską rozpoznawalność.

Redakcja poleca

Tomasz Karolak gościem podcastu Żurnalisty

Nie jest tajemnicą, że z uwagi na charakter granych przez siebie postaci, Karolak doczekał się łatki wesołka, przez którą część osób przestała traktować go poważnie. Oliwy do ognia dolał jeszcze fakt, że aktor jest zwolennikiem niektórych teorii spiskowych i stosuje alternatywne metody wspomagania zdrowia. Karolak przyznał się swego czasu, że wraz z Violą Kołakowską aplikują sobie jad żaby.

52-latek gościł niedawno w nowym odcinku podcastu Żurnalisty, w którym dał się poznać słuchaczom od bardziej poważnej strony. Świadczą o tym komentarze zaskoczonych fanów podcastera, w których przyznawano, że Karolak jest „ciekawym człowiekiem, który ich zaskoczył”.

„Bardzo fajna rozmowa! Ciekawy człowiek, zaskoczył mnie!!”; „Karolak jest fantastyczny”; „Ja wiedziałam, że Karolak głupi nie jest, ale ta rozmowa zupełnie mnie zaskoczyła. Bardzo fajnie się słucha i facet potrafi się wypowiedzieć” – czytamy w komentarzach pod fragmentem wywiadu, w którym Tomasz opowiedział, w jaki sposób został ministrantem.

Redakcja poleca

Tomasz Karolak rzucał w samolot kamieniami. Potem został ministrantem

Okoliczności tego, jak aktor zaczął służyć do mszy, zdecydowanie nie należą do typowych. Aktor przyznał, że stało się to gdy był na wczesnym etapie nauki w szkole podstawowej i z grupą kolegów rzucali kamieniami w rosyjskie samoloty.

Ministrantem zostałem przez przypadek. Dlatego, że przecież jako dziecko w nosie miałem jakąś duchowość i tak dalej, a na mszy to w ogóle wszyscy patrzeli [cyt. dosł.], kiedy to się skończy. Natomiast myśmy kiedyś oglądali z kolegami, jak byliśmy w drugiej czy trzeciej klasie podstawówki, jak lądowały ruskie samoloty, bo myśmy zakładali takie… Wsadzaliśmy sobie w uszy watę, podjeżdżaliśmy rowerami pod ogrodzenie, gdzie już się lotnisko zaczynało, gdzie te samoloty zniżały się bardzo do lądowania. I rzucaliśmy kamieniami. Ale nie że byliśmy antysocjalistyczni, tylko dla jaj. Rzucaliśmy w te samoloty kamieniami, ale huk był niemiłosierny w ogóle” – mówił.

W dalszej części historii Karolak przyznał, że on i jego banda musieli uciekać przed rosyjskim patrolem. Aktor wraz z kolegami ukrył się w kościele, lecz w pewnym momencie ich oczom ukazał się proboszcz.

„I kiedyś właśnie ruscy gazikiem wysyłali jakiś patrol, żeby nas gówniarzy przegonił. Zawzięli się. Myśmy uciekali rowerem, oni musieli na około pojechać. Myśmy uciekali rowerem, oni musieli na około pojechać przez bramę i ukryliśmy się w kościele. W takim małym kościółku w Ustroniu Morskim i wtedy akurat wyszedł tam proboszcz. - A co wy tu chłopaki robicie? - A bo my chcieliśmy zostać ministrantami. No i się zaczęło” – relacjonował z rozbawieniem.

Nie przegap
Te-gwiazdy-nie-wstydzą-się-Boga-Niektóre-nawet-zawdzięczają-mu-życie
21 Zobacz galerię
fot. JACEK KOZIOL/East News