Obserwuj w Google News

Tomasz Karolak wziął udział w ceremonii Kambo. Wytknął Polakom hipokryzję i alkoholizm

3 min. czytania
11.11.2022 22:13

Tomasz Karolak wywołał burzę w mediach społecznościowych po tym, jak przyznał, że wspólnie z żoną, Violą Kołakowską, wzięli udział w ceremonii Kambo. Magiczna wydzielina żaby podzieliła fanów aktora, a jego samego zachęciła do uświadamiającej dyskusji na temat oczyszczającego rytuału. Uważa Polaków za hipokrytów?

Tomasz Karolak
fot. TRICOLORS/East News

Tomasz Karolak, znany m.in. z roli w filmie „Listy do M.” i popularnym serialu „Rodzinka.pl”, budzi ostatnio sporo kontrowersji. Po tym, jak opowiedział w programie Kuby Wojewódzkiego o swoim udziale w ceremonii Kambo, pojawiły się głosy oburzenia, zarzucające aktorowi zażywanie narkotyków i narażanie się na śmierć. Na czym polega tajemniczy rytuał, któremu poddał się wspólnie z Violą Kołakowską?

Zobacz także:  Viola Kołakowska wstrzyknęła sobie jad amazońskiej żaby. "Prawdziwa, naturalna szczepionka"

Tomasz Karolak zarzuca Polakom hipokryzję: „Dla mnie to jest nie do pomyślenia”

Ceremonia Kambo może dla części fanów Karolaka brzmieć co najmniej egzotycznie. W mediach pojawiły się plotki, że celebryta...wstrzykuje sobie jad żaby! Okazało się, że nieporozumienie wynikło z niewiedzy osób rozsiewających dziwne pogłoski.

Ceremonia Kambo to jest śluz, wydzielina, która znajduje się na tej żabie. Jej się nie wstrzykuje. (...) Media lubią wyciągać zdania z kontekstu i grzmieć na jakiś temat, bo klikalność się liczy najbardziej, ale to, co powtarzają o Kambo nie jest prawdą

– sprostował Tomasz Karolak w rozmowie z Plejadą.

Redakcja poleca

Kambo to rodzaj oczyszczającego rytuału z wykorzystaniem sproszkowanego jadu amazońskiej żaby, który ma na celu uwolnienie ciała i duszy od złej energii i – zdaniem gwiazdora „Listów do M.” – zapewnia wiele korzyści.

- To jest takim koktajlem chemicznym, który wspiera odporność człowieka i przede wszystkim oczyszcza z kortyzolu, który jest wydzielany w trakcie stresu. Po tej ceremonii przez trzy miesiące rzeczywiście nie mamy problemu z rozwiązywaniem różnych spraw – wyjaśnił.

Karolak uważa też, że demonizowanie „medycyny inteligentnej” jest zwykłą hipokryzją.

(...) Nikt nie mówi, że na każdej stacji benzynowej jest do wyboru 50 rodzajów alkoholi, wódy itd. Nikt nie mówi, ile dziesiątek tysięcy umiera z powodu choroby alkoholowej. I to jest ta polska hipokryzja. Dla mnie to jest nie do pomyślenia

 – zauważył oburzony, odwołując się do głośnej śmierci kobiety z Grodziska Mazowieckiego, która zmarła podczas rytuału.

Redakcja poleca

Karolak nie zrezygnował z medycyny tradycyjnej. „Nie jesteśmy plemieniem indiańskim”

Aktor w rozmowie z Plejadą wyznał, że jad amazońskiej żaby działa bezpieczniej, niż tradycyjne leki.

- Najlepiej, żebyśmy żarli leki z apteki, przez które ludzie mają później cukrzycę i obciążoną i zanieczyszczoną wątrobę. A wóda to jest normalka, że się w Polsce chleje, ludzie tracą życie, rodziny, majątki, unieszczęśliwiają innych, to jest OK. Ale jeżeli Karolak pójdzie na ceremonię Kambo, no to jest wielka sensacja. Puknijmy się w głowę – zagrzmiał.

Karolak ukrywał jednak, że udział w ceremonii Kambo nie jest przeznaczony dla każdego – należy liczyć się z kilkoma ograniczeniami.

- Ja nie mówię, że to jest dla każdego. Przystępujący do ceremonii Kambo mają informację, że nie powinny tego robić kobiety w ciąży, ludzie z nadciśnieniem, ludzie, którzy przyjmują leki. Ale nie jest to w Polsce zabronione – zaznaczył.

Celebryta podkreślił również, że korzystanie z dobrodziejstw żabiego jadu wcale nie oznacza rezygnacji z tradycyjnej medycyny.

Jedno drugiego nie wyklucza. To jest oczywiste, tego chyba nie trzeba powtarzać, że idzie się z dziećmi do okulisty, jak jesteś przeziębiony czy masz grypę, to idziesz do lekarza. Nie jesteśmy plemieniem indiańskim, które mieszka w dżungli w Peru

– podsumował bez owijania w bawełnę Tomasz Karolak.

A Wy co myślicie o ceremonii Kambo?

RadioZet.pl/Plejada.pl

gwiazdy które brały ślub kilka razy
10 Zobacz galerię
fot. EAST NEWS