Sandra Kubicka pożaliła się, że była za gruba. Fanka: "Pora zejść na ziemię"
Sandra Kubicka opowiedziała w sieci, jak po przybraniu kilku kilogramów, posypało się jej życie zawodowe. Odzew, którego się doczekała, raczej nie był tym, czego się spodziewała, dzieląc się swoim wyznaniem. Internauci nie mieli dla niej litości.
Sandra Kubicka pokazała na Instagramie, jak wyglądała, kiedy – jej zdaniem – ważyła zbyt dużo. Celebrytka opowiedziała o tym, jak zaledwie kilka „zbędnych” kilogramów wpłynęło na jej życie. Internauci szybko zainterweniowali przypominając Kubickiej, że taki post może być bardzo szkodliwy (zwłaszcza dla młodych dziewcząt). Wskazali również, że problemem wcale nie była waga modelki, a branża modelingowa. - Przeraża mnie ten trend chudości – czytamy w komentarzach.
Zobacz też: Kubicka zabrała głos po fali hejtu. "Nie jestem tą samą Sandrą"
Sandra Kubicka o tym, jak przytyła
Sandra Kubicka przyzwyczaiła już nas do swoich regularnych wpadek w sieci i choć w internecie nic nie ginie, to internauci modelce wybaczają niemal wszystko. Tym razem jednak zawrzało do tego stopnia, że Kubicka zdecydowała się wyłączyć możliwość komentowania pod wspomnianym postem.
- Klientka na sesji powiedziała mi, że muszę się za siebie wziąć i nie mogę tak wyglądać – wspomina Kubicka. - Wysłała mnie do domu mówiąc, że przyjechała już nowa modelka i mnie zastąpi. Powiedziała mojej agencji, że się zapuściłam… Załamałam się i płaczu nie było końca – pisze dalej.
Z komentarzy możemy wnioskować, że użytkownicy Instagrama byli skonsternowani. - Przeraża mnie ten trend chudości. Ja p***e, nie toczyłaś się jak kula (nawet jeśli - to co?), miałaś naprawdę normalne ciało – czytamy pod postem. - Ja myślę, że wcześniej wcale nie byłaś "dużą" a normalną kobietą. A to jak teraz napisałaś, że przez to jak wyglądałaś kariera zaczęła ci się sypać to trochę słabe, niedawno mówiłaś o tym jak media piorą mózgi ludziom, to pomyśl teraz o 13-latkach które Cię oglądają i słuchają i zobaczą twój dzisiejszy post – zwraca uwagę ktoś inny.
Co ciekawe, Sandra Kubicka jeszcze niedawno przekonywała swoich fanów, że wcale nie zamierza schudnąć. W rozmowie z portalem Jastrząb Post nazwała swój wzrost wagi „buntem” i dodała, że jej zleceniodawcom też podobała się jej figura.
- Zadzwonił do mnie klient i powiedział, że widzieli mój bunt na Instagramie, bardzo im się podoba, że kocham siebie taką, jaką jestem i nie będą mnie prosić, żebym schudła, tylko poproszą moje wymiary i uszyją wszystko pode mnie – mówiła.
Zobacz też: Sandra Kubicka została gwiazdą TVP. Wcześniej krytykowała stację. „Powiało hipokryzją”
Sandra Kubicka o swojej chorobie
Modelka wspomina dalej, że jej agencja w końcu się od niej odwróciła. Przyznała, że to był bardzo trudny dla niej czas. Z jej relacji wynika, że powodem zmiany wagi była choroba – zespół policystycznych jajników (PCOS). Dodała, że jedynym sposobem leczenia w jej przypadku miało być schudnięcie.
Wśród obserwatorek znalazło się wiele kobiet cierpiących na tę samą dolegliwość. Nie ukrywały swojego zdziwienia. - Jeśli wierzysz że PCOS da się wyleczyć, to pora zejść na ziemię – pisze jedna z internautek. - To bardzo przykre co przeżyłaś… Jakby tylko nieskazitelny wygląd wypromowany przez modeling w życiu się liczył i nic więcej. Nie rozumem tylko tego dlaczego musiałaś schudnąć żeby wyleczyć się z PCOS? Często jest to bardzo długa i ciężka droga, czy dzięki temu, że schudłaś wyzdrowiały Ci jajniki i ogólnie organizm? - dopytuje kolejna.
Nie zabrakło również głosów przypominających, że w przypadku PCOS wzrost wagi może być najmniejszym problemem. Nieleczona choroba może nieść za sobą o wiele poważniejsze konsekwencje. - Wiem z czym się wiąże, ale w tym poście zamiast przedstawić ważniejsze skutki choroby jak często brak płododności itd., to poruszana jest tylko WAGA jakby to było najważniejsze w życiu. Próżne i płytkie - pisze jedna z obserwatorek.
Na koniec warto dodać, że post był reklamą produktów wspomagających odchudzanie marki Kubickiej. Udana kampania marketingowa?
Gwiazdy zwolnione z TVP. Przykre, jak się z nimi pożegnano [FOTO]
Tu się dzieje
