0
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Popek trafił do szpitala psychiatrycznego. Jego partnerka wydała oświadczenie

3 min. czytania
06.02.2024 19:42

Popek podjął leczenie w szpitalu psychiatrycznym - przekazała partnerka rapera posądzonego o akt zoofilski z psem. Paweł Mikołajuw miał trafił do placówki w związku z ciężką chorobą alkoholową i uzależnieniem od narkotyków. W oświadczeniu znalazły się także wyjaśnienia dotyczące nagrań ze zwierzętami. 

Popek trafił do szpitala psychiatrycznego
fot. Mariusz Gaczyński/East News

Popek został oskarżony o skłonności zoofilskie, gdy do sieci trafiło nagranie rapera Alana "Psychotropa" Gruchały. Kontrowersyjny założyciel Gangu Albanii miał wykorzystywać dwa owczarki niemieckie. Sprawą zainteresowało się towarzystwo opieki nad zwierzętami oraz Biuro Obrony Praw Dziecka, które poinformowało, że  Paweł Mikołajuw naraził na  oglądanie odrażających praktyk czteroletnie dziecko. Obie organizacje zapowiedziały złożenie zawiadomień do prokuratury. 

Redakcja poleca

Popek przeprosił za obrzydliwe nagrania

Raper w opublikowanym oświadczeniu zaprzeczył, jakby miał dopuścić się stosunku płciowego z psem i przeprosił za swoje zachowanie. Jak wyjaśnił, filmik nagrała dla żartu, będąc pod wpływem środków odurzających.

- Siemanko, chciałem się odnieść do najgłupszego filmiku, jaki nagrałem w mojej karierze, i patrząc na to trzeźwym okiem, nie jestem z tego dumny. Prawda jest taka, że mam na***ane w głowie po narkotykach, po alkoholu. [...] Po***ało mi się w głowie. Chciałem zrobić sobie żarcik, z którego nie jestem dumny. Nie ru***łem żadnych owczarków. Nie sr***m prostytutce do ryja. No ch***wo na maksa nie, ale... No do***ałem. Przepraszam. To nie było śmieszne - oznajmił. 

Popek podjął leczenie w szpitalu psychiatrycznym

We wtorek 6 lutego partnerka rapera i matka jego dzieci, Katarzyna Chalecka, przekazała w sieci, że Popek znajduje się w szpitalu psychiatrycznym, gdzie przechodzi leczenie choroby alkoholowej i uzależnienia od narkotyków. 

"W związku z obecną w mediach społecznościowych falą rozlewającego się hejtu względem mego partnera i ojca naszych małoletnich dzieci, Pawła Mikołajuw, pseud. Popek, w czasie, kiedy pozostaje on w zamkniętym szpitalu psychiatrycznym, walcząc z ciężką chorobą alkoholową i uzależnieniem od innych używek, apeluję i jednocześnie proszę o wstrzemięźliwość w ferowaniu wszelkich wyroków wobec jego osoby" - czytamy w oświadczeniu. 

Chalecka podkreśliła, że nagranie sugerujące zoofilskie skłonności Popka zostało udostępnione celowo przez osoby mu nieżyczliwe i "stanowiło niemal śmiertelny cios" dla walczącego z uzależnieniem rapera. 

"Rozpowszechniony w Internecie prywatny materiał filmowy nagrany wiele lat temu i udostępniony publicznie w sposób podstępny przez osoby bezsprzecznie nam nieżyczliwe i zarazem szukające dla siebie naszym kosztem taniej sensacji i wątpliwej popularności, stanowi dla Pawła potworny i niemal śmiertelny cios" - podkreśla partnerka Popka.

Kobieta zapewniła, że Mikołajuw nie ma skłonności zoofilskich, a nagrania z psem powstały dla żartu i nie obrazują aktu, o którym mowa. Dodała, że Popek żałuje swojego wybryku i jest gotów ponieść  za niego konsekwencje. 

"Jednakże, stając w obliczu niemającego precedensu w jego życiu nieobyczajnego zachowania z całą mocą podaję, iż poprzez wyrażone niezwłocznie przez niego przeprosiny wobec osób, które mogły stać się urażone taką postawą, nie ucieka on od konsekwencji swojego zachowania i nie ma zamiaru robić tego w przyszłości, by umniejszyć swoją winę wobec tych wszystkich, którzy wierzą w autentyczność jego twórczości muzycznej oraz drogi sportowej" - przekazała Katarzyna Chalecka. 

Nie przegap